Wyciągnęłam Borysa z wanny ignorując fakt, że pół wody z wanny znalazło się na mojej piżamie, a mój mały pirat okłada mnie gumową kaczką i sięgnęłam po ręcznik. Zaczęłam go wycierać gdy do łazienki wszedł Dymitr.
-Mi się wydaje czy on cię oblał?-spytał.
-Bawił się w pirata po tym jak oglądałeś z nim bajkę o piratach i stwierdził, że mama jest potworem którego trzeba oblać. Chcesz mi coś jeszcze powiedzieć?-spytałam z uśmiechem.
-Przepraszam?
-Lepiej. Przyniesiesz mi pieluchę?-spytałam całując synka w pośladek na co zaśmiał się i spojrzał na mnie.
-Już niosę.-zawołał Dymitr.
-Synku naucz się w końcu robić na nocnik bo mama ma dość pieluszek.
-Nie.-mruknął.
-Nauczysz się.-zapewnił Dymitr podając mi pieluszkę. Pocałowałam go szybko w policzek i zaczęłam ubierać synka.
-Fu.-zawołał Borys gdy kończyłam zapinać jego śpioszki.
-Nie fu tylko ślicznie. Wyglądasz przepięknie w tej piżamce.-powiedziałam przytulając go do siebie. Mały wtulił się we mnie i ziewnął przeciągle.-Śpiący?-spytałam.
-Tak.-powiedział przecierając oczka. Podeszłam do szafki nocnej i wzięłam z niej smoczek.-Dziękuje.
Przytuliłam go do siebie i zaczęłam z nim chodzić po pokoju i nucić kołysankę. Spojrzałam na Dymitra uśmiechnął się do mnie i pokazał, że idzie do łazienki. Kiwnęłam mu głową i spojrzałam na Borysa. Mały zasypiał wtulony we mnie. Pocałowałam go w czoło i stanęłam przy oknie.
-Śpi?-spytał Abe wchodząc do pokoju.
-Zasnął przed chwilą.-szepnęłam. Abe podszedł do mnie i pogłaskał małego po czole.
-Ciesze się, że jesteś cała i zdrowa, ale przepraszam że cię nie odwiedziłem gdy mnie potrzebowałaś. Miałem okropne urwanie głowy.
-Spokojnie nic się nie stało, szczerze mówiąc to cieszę się tym, że tak mało osób widziało mnie w tym okropnym stanie.
-Córeczko chciałem przyjechać i mieć dowód na to, że jesteś cała i zdrowa w chwili w której Olena do mnie napisała, że zaczynasz się budzić.
-Nie musisz mi się z niczego tłumaczyć. Rozumiem.
-Kochany z ciebie dzieciak.-stwierdził przytulając mnie ostrożnie.
-Już chyba nie taki dzieciak, co?-spytałam spoglądając na Borysa.
-Nadal jesteś młoda i zabójczo piękna. Po tatusiu oczywiście.
-Ależ oczywiście.-zapewniła uśmiechając się szeroko.
-Wszystko z nim dobrze?-spytał patrząc na małego.
-Miewa dziwne zachowania i boi się zostawać sam, ale tak jest dobrze. Jest tak samo kochany i cudowny jak zawsze.
-Najważniejsze. Przyszedłem sprawdzić czy u was wszystko gra i życzyć dobrej nocy.
-Wszystko gra i nawzajem.-powiedziałam całując ojca w policzek. Uśmiechnął się i ruszył do drzwi.
-Abe?-spytał Dymitr wychodząc z łazienki w samym ręczniki.
-Przyszedł chwilę porozmawiać.
-Wszystko gra?-spytał podchodząc do mnie i wyciągając z moich objęć małego. Pocałował go w nosek i ruszył do jego pokoju.
-Oczywiście, że wszystko gra.
-To dobrze.-powiedział podchodząc do mnie i gasząc światło.-Ponieważ teraz pani Bielikow będą się działy rzeczy przy których lepiej żeby wszystko grało.
-Och panie Bielikow chyba jestem do pana dyspozycji.
-Wspominałem pani kiedyś jak to po pierwszym przebudzeniu się i kompletnej pustce w głowie to właśnie pani twarz wydawała mi się najpiękniejszą rzeczą na tym świecie?
-Nic takiego mi pan nie mówił.
-To mówię to teraz.-mruknął schylając się i całując mnie w usta. Popchnął mnie lekko do przodu i zamknął cicho drzwi od pokoju Borysa. Chwyciłam ręcznik który był na jego biodrach i pociągnęłam go w dół.
-Ups, chyba coś spadło.-stwierdziłam spoglądając w dół.
-Faktycznie.-mruknął przyciągając mnie do siebie. Popchnął mnie na łóżko. Odbiłam się lekko od materacu i chwyciłam go za dłonie ciągnąc go na siebie. Zaśmiał się cicho pod nosem i zaczął mnie całować. Mocno i namiętnie. Przesunął dłonią po mojej nodze i zaczął ściągać ze mnie piżamę. Po chwili leżałam pod nim całkowicie naga i rozkoszowałam się ciepłem jego skóry. Dymitr spojrzał na mnie z szerokim uśmiechem i zaczął mnie rozpieszczać w sposób który mógł pamiętać z naszego miesiąca miodowego. On naprawdę wszystko pamięta.
Cudowny ❤❤❤❤
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na next ❤❤❤
Cudo ������ co tu więcej pisac ��
OdpowiedzUsuńSuper rozdział!! Czekam na next i życzę weny!!
OdpowiedzUsuń