Wyszłam z gabinetu Dymitra i skierowałam się w stronę windy. Właśnie wcisnęłam przycisk przywołujący windę, gdy ktoś dotknął mojego ramienia. Myślałam, że to Hans albo Dymitr, ale okazało się, że to Alberta.
-Witaj.-powiedziałam z uśmiechem.
-Witaj.-powiedziała podchodząc bliżej.
-Co u ciebie?-spytałam spoglądając na nią.
-Wszystko wspaniale. A co u ciebie mamuśko?-spytała spoglądając na wózek w którym spał Borys.
-Możesz mnie tak nazywać ponieważ tak często się właśnie zachowuję.-powiedziałam wchodząc do windy.
-Rozumiem, że macierzyństwo ci się podoba.-spojrzała na mnie.
-Bardzo. Nie mogę się czasem oderwać od tego. Dopiero jak mały zaśnie uświadamiam sobie, że mogę robić coś innego niż opiekowanie się dzieckiem.-powiedziałam z uśmiechem.
-Mały? Czyli to chłopiec?-spytała z uśmiechem.
-Tak, ma na imię Borys i widzę, że się przebudził.-powiedziałam wyciągając Borysa z wózka. Mały przeciągnął się i spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Dzień dobry żabko. Jak się panu spało?-spytałam całując rączki synka. Borys zaśmiał się i spojrzał na Albertę.
-Ma!-wykrzyknął zdumiony.
-No poznasz zaraz nową osobę. Ta pani to strażniczka Alberta Pietrowa jedna z najsilniejszych kobiet jakie mama zna i lepiej synku z nią nie zadzieraj bo skopie ci pupę.-powiedziałam z uśmiechem. Alberta się zaśmiała i podeszła do nas.
-Spokojnie nie jestem taka straszna. Jednak twoja mama ma rację lepiej ze mną nie zadzierać.-powiedziała łaskocząc Borysa po policzku. Mały się zaśmiał i wtulił w jej dłoń.-Jaki on uroczy.-stwierdziła z uśmiechem.
-Tak, każdy mu to mówi, a on to z chęcią przyjmuje.-stwierdziłam. Borys wtulił się we mnie i zaczął przysypiać.
-Uroczy po tatusiu będzie łamaczem damskich serc to widać.-powiedziała śmiejąc się cicho.
-Oj tak do tatusia to on jak najbardziej jest podobny.
-Co chcesz przez to powiedzieć?-spytała zaskoczona.
-Śpią w tej samej pozycji i wzdychają w taki sam sposób.-powiedziałam z uśmiechem.
-No i są do siebie bardzo podobni.-dodała Alberta z uśmiechem.
-Oj są.
-Przed chwilą widziałam się z Dymitrem.-powiedział spoglądając na mnie.
-Ja też. Przyniosłam mu drugie śniadanie.
-Dobra z ciebie żona.-stwierdziła.
-Dziękuje staram się, ale na pewno wiele mi brakuje do ideału.
-Oj nie bądź taka skromna. Dymitr wygląda o niebo lepiej niż gdy pracował u nas w Akademii. Nie wiem co z nim zrobiłaś, ale wygląda na szczęśliwego i z tego co widziałam jego sylwetka też się poprawiła.-powiedziała śmiejąc się pod nosem.
-Przestawiliśmy się na zdrowe jedzenie więc może po części dzięki temu tak wygląda.-powiedziałam z uśmiechem.
-Co was do tego podkusiło?-spytała.
-Moja anemia.
-Masz anemię?
-Miałam w czasie ciąży i Dymitr uparł się żebyśmy się przestawili na zdrowy tryb życia. A teraz samo nam weszło w nawyk.-powiedziałam wzruszając ramionami.
-To wspaniale. Naprawdę wam zazdroszczę. Ja od dwudziestu lat odstawiam słodycze i kiepsko mi to wychodzi.-powiedziała śmiejąc się pod nosem.
-W końcu ci się uda.-zapewniłam z uśmiechem.
-Rose, gdy wróciłyście z królową do Akademii bałam się tego, że masz aż tyle braków, i że uciekłyście z królową, i że nie wiedzieliśmy co się z wami dzieje. Teraz muszę cię przeprosić.
-Dlaczego?-spytałam zdziwiona.
-Gdy wróciłyście uważałam, że jesteś nieodpowiedzialna i jeszcze wiele innych bardzo niemiłych słów za które teraz chcę cię przeprosić. Teraz widzę, że jesteś bardzo odpowiedzialną osobę, która jest w stanie zrobić wszystko dla tych, których naprawdę kocha.
-Nic się nie stało, wiele osób tak mnie nadal postrzega i po prostu do tego przywykłam.-powiedziałam wzruszając ramionami.
-Miło było cię spotkać.-powiedziała wychodząc z windy.
-Ciebie również.-powiedziałam idąc w stronę sklepów.
-Do zobaczenia.
-Do zobaczenia.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
3 komentarze= rozdział
Kolejna osoba do poznania. Uspokuj się bo Boro się w końcu pogubi. Fantastyczny rozdział. Czekam i życzę weny.
OdpowiedzUsuńO.. to takie fajne jak każdy porównuje Borisia do Dymitra ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny
Niezapomnijmy że Borys kręci pompą a dimitr nie
OdpowiedzUsuńSłodki rozdział czekam na następny i na niespodziankę.
OdpowiedzUsuń~G&G~