Strony

niedziela, 25 czerwca 2017

Rozdział 502

Dymitr:
Po raz kolejny upadłem. Bolą mnie całe plecy od biczowania, ale muszę wytrzymać. Poczułem kolejne uderzenie i ten ohydny głos.
-Dimka nie mów, że jesteś taki słaby.-Tasza stanęła nade mną ubrana w  ten chory strój Czerwonej Królowej i trzymała w ręce bicz umazany moją krwią.
-Daj mi spokój.-warknąłem. Podniosłem się lekko tylko po to by znów poczuć bicz na plecach.
-Tasza starczy.-warknęła Wiktoria wyrywając  Taszy bicz.-Zabijając go raczej nic z niego nie wyciągniesz.
-Oj daj spokój lekkie biczowanie jeszcze nikomu nie zaszkodziło.-powiedziała Tasza uśmiechając się lekko. A ja nie wiem skąd znalazłem w sobie siłę, ale wstałem, chwyciłem ją i przyszpiliłem do ściany ściskając coraz mocniej jej gardło. Jęknęła przerażona.
-Co teraz nie chcesz mnie zabić?!-warknąłem jednocześnie plując krwią.-Jesteś zwykłą nic nie wartą zdzirą, która jest zbyt samolubna by pogodzić się z tym, że facet twoich marzeń jest szczęśliwy. Jesteś żałosna.
-Wik.....Wiktoria weź go.-jęknęła.
-Mam pilnować żebyś się za daleko nie posunęła. Wiktor nie wspominał żebym cię chroniła, ale ponoć sama sobie zawsze dajesz radę.-powiedziała Wiktoria uśmiechając się strasznie.
-Weź go.-rozkazała. Wiktoria podeszła do mnie i lekko mnie szarpnęła.
-Idziemy.-pociągnęła mnie lekko i zaprowadziła do kantorka. Patrzyłem na nią zastanawiając się o co chodzi.
-Czy ty....-zacząłem.
-Nie, nie mam uczuć. Po prostu nie znoszę Taszy na tyle, że dałabym ci ją zabić, a Wiktorowi bym powiedziała, że to była chwila nieuwagi i że Tasza mnie zapewniała, że da sobie z tobą sama radę.-powiedziała uśmiechając się sztucznie.
-Ale i tak dzięki, że pozwoliłaś mi ją nastraszyć.-powiedziałem.
-Nie dziękuj. Widziałam, że niewiele brakowało do tego żeby cię tam zabiła. Siadaj.-nakazała spojrzałem na nią nic nie rozumiejąc.-Spokojnie nic ci złego nie zrobię. Widziałam jak Borys naprawia swoje ofiary.-powiedziała z uśmiechem. Borys. Słysząc to imię od razu mam twarz synka przed oczami. Moja mała żabka. Mam nadzieje, że Roza daje sobie sama radę. Na razie na koncie ma dość pieniędzy żeby siedzieć w domu i o nic się nie martwić, ale niedługo będzie musiała iść do pracy żeby zarobić na utrzymanie siebie i Borysa. Mam nadzieję, że Abe jej pomoże. Z moich rozmyśleń wyrwała mnie zimna ciecz która spływała na moje poranione plecy. Odwróciłem się lekko i od razu się odsunąłem.
-Co ty do cholery robisz?!-wykrzyknąłem.
-Mój jad naprawi twoją skórę. I uspokój się nic ci się nie stanie.-powiedziała uśmiechając się i ukazując ogromne kły. Niechętnie się odwróciłem i pozwoliłem jej robić coś dziwnego z moimi plecami. Szczypało i piekło, ale nie przyznam się dopóki idzie wytrzymać.
-Już, ale teraz poczekaj chwilę.-powiedziała siadając na krześle pod ścianą. Czułem jak skóra na moich plecach zaczyna się zrastać i czułem, że powoli mogę znów się ruszać. Spojrzałem na swoją siostrę z miłością.-Nie patrz tak na mnie.-powiedziała patrząc na mnie wrogo.
-Wybacz.-wiedziałem, że ze strzygą nie ma się co kłócić. Usiadłem na materacu opierając się plecami o ścianę.-Co oni chcą ze mną zrobić?-spytałem spokojnie.
-Wiktor chce coś z ciebie wyciągnąć, ale nikt nie wie co. Co do Taszy to nie mam pojęcia.-powiedziała znudzonym głosem.
-A po co w sumie strzygi im pomagają?-spytałem ciekaw.
-Ponoć to dobry sposób na załatwienie sobie kontaktów. Przynajmniej tak mówi Borys.
-Po co ty z nim jesteś? Przecież wiem, że on ci się nawet nie podoba.-powiedziałem patrząc na siostrę wyczekująco.
-Mam swoje sprawy o które muszę dbać.-powiedziała wymijająco.
-Czy gdyby ktoś cię teraz przemienił w dampirzycę to by ci je popsuł?-spytałem zaciekawiony.
-Oczywiście, że by mi popsuł.-powiedziała wyrzucając ręce w górę.-Więc nawet nie próbuj.-zagroziła wstając i wychodząc. Mam nadzieję, że szybko mnie zabiją bo długo tu już nie wytrzymam.

2 komentarze:

  1. Dymite! Czyż ty oszalał?! Nikt cię nie zabije! Nie wierzę, że jesteś taki głupi aby wierzyć, że Rose cię nie szuka?! On chce umrzeć... poddał się... KOBIETO!!! CO TY Z NIM EOBISZ?!! Tasza odwal się od niego! Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  2. CZytałam rozdział Dymitr mnie załamuje zabić się serio?? Rose ratuj go i to szybko.
    ~G&G~

    OdpowiedzUsuń