Strony

poniedziałek, 18 września 2017

Rozdział 572

Maj minął szybko i zakończył się roczkiem trojaczków. Wreszcie poznałam teściową Soni i okazała się strasznie niemiłą kobietą. Najgorsze jednak w tym wszystkim było to, że nakrzyczała na Sonię przy gościach wyrzucając jej, że nie umie wychować dzieci. Michaił wykazał się odwagą i kazał matce się uspokoić albo opuścić imprezę. Potem siedziała oburzona cały wieczór. Kończy się czerwiec, a to oznacza, że urodziny Borysa zbliżają się wielkimi krokami i nasza rocznica ślubu też. Jutro Wiktoria i Iwan wyjeżdżają do Abe'a i obecnie pomagam Wiktorii się spakować, a Borys próbuje wypakować ciocię .
-Borys zostaw.-poprosiłam widząc, że wyciąga majtki Wiktorii.
-Borys bo wyciągniesz coś czego nie powinieneś i się przestraszysz.-powiedziała Wiktoria z uśmiechem.
-Ta?-spytał Borys.
-Tatuś z wujem Iwanem poszli trochę poćwiczyć.-wytłumaczyłam.
-Iwanowi coraz lepiej idzie panowanie nad mocą.-stwierdziła Wiktoria z uśmiechem. Miała rację. Iwan po tylu latach przerwy nie umiał za bardzo panować nad swoją mocą, ale z pomocą Dymitra i Christiana udało mu się ją w miarę opanować.
-Ostatnio widziałam jak świetnie mu idzie.-powiedziałam z uśmiechem.
-Denerwuje się. Urodziny Borysa za dwa dni, a ja nie wiem jakiej reakcji mamy mam się spodziewać.-powiedziała patrząc na mnie.
-Jak to jakiej? Będzie się cieszyć i na pewno cię uściska. Ona za tobą tak strasznie tęskni.-powiedziałam chwytając jej ręce.
-Kola też będzie?-spytała spoglądając na mnie.
-Tak ostatnio z nim rozmawiałam i powiedział, że ma już bilet. Więc będzie.-zapewniłam z uśmiechem.
-Ale będziecie tu mieli nudno jak ja i Iwan wyjedziemy.-stwierdziła spoglądając na mnie z uśmiechem.
-Dobrze, że za dwa tygodnie zaczynają się wakacje i wyjeżdżamy bo nie wiem jakbym bez was  wytrzymała.-powiedziałam z uśmiechem.
-Gdzie w tym roku wypoczywacie?-spytała.
-Szkocja, Turcja, nasza wyspa i zapewne Rosja.-powiedziałam z uśmiechem.
-O jak ja wam zazdroszczę.-jęknęła rozmarzona.
-Zgaduję, że gdy Mikołaj dowie się, że  żyjesz to od razu zabierze cię do tej Grecji.-powiedziałam z uśmiechem. Niech najpierw się o mnie dowie, a potem będę z nim całe życie i kilka dni dłużej.-powiedziała z uśmiechem.
-Dobra dobra nie zapomnijcie się zabezpieczać. Dymitr musi się oswoić z myślą, że możesz mieć dzieci z każdym.-powiedziałam z uśmiechem za co oberwałam z bluzki.
-Jeśli będę mieć dzieci to tylko z Kolą. I dobrze będziemy się zabezpieczać.
-Mama tłumaczyła ci jak?-spytałam zaczepnie.
-Niestety.-mruknęła.-Dimka siedział obok niej i co chwila coś dopowiadał. Najgorsze przeżycie.-wzdrygnęła się.
-Jak ja się ciesze, że Borys jest chłopcem. Dymitr będzie z nim rozmawiał o tym wszystkim, a nie ja.-powiedziałam z uśmiechem.
-I w tej chwili stało się jasne dlaczego tak bardzo chciałaś syna. Robota z głowy.-Wiktoria zaśmiała się i spojrzała na Borysa.-Ej cioci stringi nie są do jedzenia.-wyciągnęła z buzi Borysa czerwony koronkowy materiał, a Borys się rozpłakał.
-Nie płacz, nie wolno jeść cudzej bielizny.-wytłumaczyłam. Borys spojrzał na mnie i zamachnął się rączką. Chwyciłam tą małą rączkę i spojrzałam synkowi w oczy.-Nie wolno bić. Bo zrobisz komuś krzywdę.-powiedziałam poważnie. Borys patrzył na mnie, a na końcu się rozpłakał. Przytuliłam go i spojrzałam na Wiktorię.-Idę go położyć spać.-wstałam i ruszyłam do pokoju synka. Borys już przysypiał, gdy wkładałam go do łóżeczka. Popatrzyłam na to jak zasypia i wyszłam z pokoju zderzając się prawie z umięśnionym torsem mojego męża.
-Słyszałem, że Borys się popsuł.
-Zmęczony był i płakał.-powiedziałam wtulając się w tors męża.
-Rozumiem, że śpi?
-Śpi.-powiedziałam z uśmiechem.
-Planujemy tak urodziny Borysa, a co z naszą rocznicą?-spytał Dymitr.
-Jakieś plany?-spytałam ciekawa.
-Oprócz wieczoru rozkoszy to chyba nie choć mogę zaproponować jakąś kolację.-mruknął zamyślony.
-Zaskocz mnie.-poprosiłam całując go w policzek.
-Od tego tu jestem.-powiedział puszczając mi oko. Czy można być bardziej szczęśliwym?

2 komentarze:

  1. Aż nie mogę się doczekać, co wymyśli Dimka. On to umie zaskoczyć Rozę. Borysek urwisek. Jak to, jak zareagują, Wiki? Tak jk ty na powrót Dimki. Szczęście, szczęście i szczęście. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń