Klaun właśnie kończył robić dla Borysa żabę z balonów, gdy mim podszedł do nas i spojrzał w oczy Borysowi. Borys zaskoczony cofnął główkę. Mim zaczął wyciągać ręce przed siebie i pokazał nam, że jest zamknięty. Borys spojrzał na mnie przestraszony.
-Boro szukamy klucza?-spytałam. Borys pokiwał energicznie główką i zaczął się rozglądać. Zaśmiałam się i udałam, że szukam by po chwili pokazać niewidzialny klucz. Mim energicznie pokiwał głową i pokazał gdzie włożyć klucz. Udawałam, ze otwieram skrzynię i po chwili mim wstał i zaczął tańczyć. Oboje z Borysem się zaśmialiśmy. Mim na koniec ukłonił się przed nami i poszedł męczyć inne dzieci. Spojrzałam na Borysa który z szerokim uśmiechem patrzył na to co się dzieje.
-I cięcie.-powiedział Dymitr podchodząc do nas z kamerą.
-Nagrałeś nas?-spytałam wstając.
-Tak. Widziałem, że uwolniliście mima. Brawo.-powiedział całując Borysa w czoło.
-Moi mili przypomnę wam, że macie również drugą rocznicę ślubu. Dajcie mi wnuka i idźcie na romantyczny spacer.-poradził Abe podchodząc do nas.
-Tato, ale to jest roczek naszego syna chyba przeżyjemy bez świętowania rocznicy.-powiedziałam.
-Jasne i tak z roku na rok będziecie przekładać świętowanie bo Borys ma urodziny. No już zmykajcie i się nie przejmujcie Borys ma świetne niańki.-zapewnił z uśmiechem. Spojrzałam na Dymitr wyciągnął dłoń w moją stronę.
-Baw się dobrze synku.-powiedziałam całując synka w policzek. Chwyciłam dłoń Dymitra i wtuliłam się w jego bok. Ruszyliśmy do lasu. Szliśmy wolnym krokiem rozkoszując się ciszą i spokojem. Oboje milczeliśmy wsłuchani jedynie w dźwięki przyrody.
-Kocham cię.-mruknęłam całując żuchwę męża.
-Ja ciebie też bardzo mocno kocham Roza.-powiedział z uśmiechem. Nachylił się i złączył nasze usta w namiętnym pocałunku z którego żadne z nas nie chciało zrezygnować, gdy pocałunki Dymitra zjechały na moją szyję jęknęłam z rozkoszy. Dymitr zaczął zjeżdżać dłońmi coraz niżej aż trafił na moje pośladki ścisnął je lekko, a następnie się odsunął.-To przedsmak tego co planuję robić z tobą w nocy.-powiedział ze złośliwym uśmiechem.
-Liczę na to, że zepniesz mnie kajdankami.-mruknęłam i ruszyłam do przodu.
-Jeśli chcesz to mogę to zrobić.
-Och nawet nie wiesz jak bardzo tego pragnę.
-Mogę jeszcze pozbawić cię wzroku na ten wyjątkowy moment. Ponoć wtedy zmysły się wyostrzają.
-O musimy spróbować.-powiedziałam z uśmiechem. Dymitr przytulił mnie mocno do siebie i ruszyliśmy w głąb lasu, ale pojawił się problem.
-Poniesiesz mnie?-spytałam.
-Słucham?
-Tam ścieżka jest grząska nie dam rady w tych butach.
-Ach co ja z tobą mam kobieto.-powiedział kucając. Weszłam na plecy męża i po chwili Dymitr niósł mnie na baranach.-Kobieto jakie ty masz ciężkie mięśnie.-mruknął.
-Nie trzeba było mnie tak trenować.-powiedziałam z uśmiechem.
-Ty zawsze znajdziesz argument popierający ciebie?-spytał zaczepnie Dymitr.
-Ależ oczywiście. Mój ojciec to dyplomata.-powiedziałam z uśmiechem. Dymitr nie wytrzymał i parsknął śmiechem.
-Abe dyplomatom, a to dobre, prawie się popłakałem.-powiedział chichocząc jak mała dziewczynka.-Szczególnie jak coś idzie nie po jego myśli.-zapewnił Dymitr.
-Właśnie, jaki jest mój ojciec na robocie?-spytałam.
-Gdy jest coś ważnego to jest spięty i skupiony do granic możliwości na dobrnięciu do celu z jak najlepszym rezultatem. Oczywiście dla niego.-dodał Dymitr po chwili.
-Taki Abe by mnie chyba przerażał.-stwierdziłam.
-O tak wtedy jest straszny.-potwierdził Dymitr.
-Dlaczego rozmawiamy o moim ojcu? Są przyjemniejsze tematy.
-Tak? Na przykład jakie?-spytał Dymitr ciekaw.
-My.
-O to mój ulubiony temat.-stwierdził poprawiając mnie sobie. Czy wspomniałam kiedyś, że uwielbiam tego mężczyznę?
---------------------------------------------------------------- 3 komentarze = rodział
To też mój ulubiony temat, a ty tak brutalnie przerwałaś. Nieeee... Abe nie jest aż tak straszny dla swojej mafii. Ale słodkie muszą być te filmy i zdjęcia, jakie Dimka robi. Po prostu uwielbiam twojego bloga. W tym rozdziale uśmiechałam się od pierwszego zdania, do ostatniego. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńMmm, już nie mogę doczekać się wieczoru!
OdpowiedzUsuń100 lat Boro^^
Życzę weny
Ojej te filmy Dymitra muszą być przesłodkie. Borysek jaki mądry udało mu sie z mamą uwolnić mima. Brawo!! Abe wyganiający ich na romantyczny spacer jestem zdziwiona. Jestem ciekawa wieczoru.
OdpowiedzUsuńG&G