Dymitr:
Obudził mnie głośny dźwięk budzika. Niechętnie przetarłem oczy i spojrzałem na lewo. Roza spała zwinięta w kłębek i tuliła do siebie Borysa. Mały jak na złość nie dał nam dziś pospać w nocy i w końcu Roza nie wytrzymała i wzięła go do nas. Oczywiście, gdy tylko pojawił się w naszej sypialni wtulił się w moją żonę i zasnął. Wyczucie teścia to on ma. Prowadziliśmy grę wstępną z Rozą, a on się rozpłakał. Westchnąłem cicho i wstałem z łóżka. Wszedłem do łazienki i zacząłem poranną toaletę. Po chwili do łazienki przyszła Roza ubrana jedynie w koronkowy biustonosz.
-Roza.-mruknąłem z uznaniem uważając, żeby się nie zaciąć.
-Dostałam okres, łóżko jest we krwi. Nadal chcesz ze mną flirtować?-spytała z uśmiechem.
-Wykorzystałbym ostatnią szansę, gdyby nie Borys.-powiedziałem spoglądając na nią.
-Teraz to możesz sobie pomarzyć. Podasz mi tampon?-spytała z uśmiechem. Otworzyłem szufladę i spojrzałem zagubiony na to co było w środku.
-A jak on wygląda?-spytałem.
-Takie podobne do papierosa, białe ze sznureczkiem.-poinstruowała. Znalazłem coś co pasowało do opisu.
-Gdzie ty to wkładasz?-spytałem przerażony podając jej tampon.
-A jak myślisz?-spytała i na moich oczach umieściła go we właściwym miejscu.
-Ble.-mruknąłem.
-Jakoś nigdy ci mój okres nie przeszkadzał.-warknęła.
-Spokojnie kochanie nie unoś się.-poprosiłam.
-Ciekawe jak ty byś się czuł jakby ból rozrywał cię od środka, a gospodarka hormonalna szalała.-powiedziała wstając z kibelka.
-Byłbym rozdrażniony.-stwierdziłem patrząc na nią.
-To wiesz co czuję ja i wszystkie inne kobiety na świecie.-powiedziała z uśmiechem.
-Nie lubię jak masz okres.-stwierdziłem idąc za nią do garderoby.
-Witaj w klubie.-powiedziała ubierając majtki.
-Czemu nie stringi?-spytałem.
-Bo mam okres.-powiedziała z uśmiechem. Ubrała dresy i jakąś starą podniszczoną koszulkę.
-Co ty będziesz robić?-spytałem.
-Mam w planie przełożyć Borysa do jego łóżeczka i przyszykować ci pościele do prania.-powiedziała.
-Nigdy nie nauczysz się obsługiwać pralki prawda?-spytałem zapinając guziki w koszuli.
-To twoja działka w tym domu.
-Tak jak większość.-powiedziałem z uśmiechem. Wszedłem do sypialni i zamarłem. Całe prześcieradło i kołdra były czerwone.-Ktoś cię w nocy kroił, że tyle krwi?-spytałem zaskoczony.
-Nie. Tak po prostu wygląda okres.-powiedziała ściągając powłoczki.-Weźmiesz, a ja ubiorę czyste bez śladu krwi?-spytała uśmiechając się nieśmiało. Przed sekundą na mnie warczała, a teraz jest aniołem...nie rozumiem tego. Wziąłem powłoczki i prześcieradło i skierowałem się na dół. Ustawiłem właściwe programy i po chwili się prało. Zabrałem się za śniadanie żeby nie denerwować mojej Rozy.
-Roza kochanie, śniadanko.-zawołałem cicho. Zeszła zwijając się z bólu.-Aż tak boli?-spytałem łapiąc ją za ramię.
-Troszeczkę.-mruknęła zaciskając usta.
-Jak nazywają się leki, które bierzesz na ból?-spytałem. Mruknęła nazwy i usiadła na krześle. Wszedłem do kuchni i wyciągnąłem pudełko z lekami znalazłem oba i zaniosłem jej. Spojrzała na mnie z wdzięcznością i wszystko szybko łyknęła.
-Dziękuję, kochany jesteś.-powiedziała z malutkim uśmiechem.
-Spokojnie. Zawsze tak boli?-spytałem.
-Zazwyczaj nie zalewam łóżka krwią, więc ten okres jest po prostu mocniejszy, ale spokojnie nic mi nie będzie.
-Może zdzwonię do Hansa, że dziś pracuję w domu?-spytałem. Nie chciałem ich zostawiać samych widząc w jakim stanie jest Roza.
-Idź do pracy. Będę cały dzień na tabletkach, ale przeżyję, a ty sam wczoraj mówiłeś, że szybko to zrobisz, więc jestem pewna, że nie zdąży mnie zaboleć, a ty już będziesz w domu.-powiedziała z uśmiechem.
-Jesteś pewna?-spytałem.
-Jasne. Mną się nie przejmuj.-poprosiła. Po długim namyśle się zgodziłem i wyszedłem do pracy. Bardzo się martwię o Rozę.
Jak słodko. Dimka, jesteście małżeństwem od 2 lat i nawrt nie wiesz, jak twoja zona okres przechodzi?! Wstydź się. Ty to już powinieneś na pamięć wiedzieć, kiedy ona krwawi i witać ją z tacą pełną tabletek. Oj biedna Rose. Okres to najgorsza rzecz na świecie. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńNie no Dymitr pojechał po bandzie. Naprawde nie wiesz jak wyglada tampon i tak dalej. Tylko kobiet w domu masz i co. Nauczyć byś się mógł,że jak kobieta mówi,że ma okres powinieneś od razu zrobić śniadanie i podać najbardziej skuteczne tabletki. Dość narzekania na Dymitra. Borys ty cudowny jak mogłeś im przerwać. Robisz się coraz bardziej podobny do dziadka. Rose serio?? Obsługa pralki nie jest wcale taka trudna. Bardzo dobrze robisz, że wysługujesz się Dymitrem. Przynajmniej zobaczy jak ro wszystko jest trudno ogarnąć.
OdpowiedzUsuńCzekam na naexta.
G&G
Extra
OdpowiedzUsuń