Strony

sobota, 9 czerwca 2018

Rozdział 677

Spojrzałam uważnie na Dymitra i uśmiechnęłam się pod nosem. Jest taki uroczy kiedy do granic możliwości skupia się na tym by jak najlepiej przeczytać Borysowi książkę. Przeniosłam wzrok i odkryłam, że Borys śpi zwinięty w kłębek na torsie taty. Dotknęłam delikatnie ramienia Dymitra i szepnęłam:
-Borys już śpi.
Zaskoczony przerwał w pół słowa i spojrzał na małego, uśmiechnął się szeroko, zamknął książkę i odłożył ją na stolik po czym przytulił go do siebie.
-Zaniosę go do łóżeczka.-powiedział wstając. Gdy tylko wyszedł rozłożyłam się wygodnie na łóżku i zsunęłam lekko spodnie spoglądając na ogromny plaster na moim podbrzuszu. Odchyliłam go lekko i spojrzałam na bliznę. Jest paskudna. Cała czerwona o dziwnym kształcie. Wiem , że to uratowało mi życie, ale wygląda paskudnie.
-Co robisz?-usłyszałam głos Dymitra i aż podskoczyłam.
-Oglądam to paskudztwo.-powiedziałam pokazując bliznę.
-Do wesela się zagoi.
-Blizna pozostanie.-westchnęłam. Usiadł na łóżku i spojrzał na nią.
-Lepiej mieć bliznę niż stracić życie.-stwierdził spoglądając na mnie.
-Chodź.-powiedziałam klepiąc miejsce obok siebie. Spojrzał na mnie, a następnie położył się obok mnie i westchnął z ulgą.-Wygodnie?-spytałam.
-Bardzo.-stwierdził obracając się tak żeby na mnie patrzeć.-Choć jeśli chodzi o widoki to też nie narzekam.-mruknął uśmiechając się do mnie. Zaśmiałam się i przyciągnęłam go lekko do siebie.
-Widoki są całe posiniaczone.
-Co nie zmienia faktu, że widoki są piękne.-mruknął patrząc mi w oczy. Uśmiechnęłam się lekko.-Opowiedz mi jak spędzamy święta.-poprosił. No tak za dwa tygodnie są święta, przez to wszystko te święta wydawały mi się takie odległe.
-Zawsze przed świętami jedziemy do mojego ojca, gdzie pomagamy ubierać choinkę, choć w zeszłym roku Borys stwierdził, że za dużo na niej bombek i kilka pościągał, spędzamy czas całą rodziną.
-To znaczy, że dziewczyny przyjeżdżają?-spytał.
-Tak, przyjeżdżają ze swoimi dziećmi i facetami. Mój ojciec zawsze coś śmiesznego wymyśli. W zeszłym roku stwierdził, że skoro ponownie został ojcem i po raz pierwszy dziadkiem przebierze się za Mikołaja. I faktycznie nim był. Borys był przerażony, jestem ciekawa jak da sobie radę w tym roku.
-A u nas w domu czuć świąteczną atmosferę?
-Od kiedy na świecie jest Borys to tak. Wcześniej mieliśmy gdzieś czy jest u nas choinka i światełka czy nie, ale w zeszłym roku oboje stwierdziliśmy, że czas aby i w naszym domu był świąteczny klimat.
-Żywa czy sztuczna choinka.
-Żywa, w zeszłym roku nawet bardzo.-stwierdziłam z drobnym uśmiechem.
-Niby dlaczego?
-A wiesz doszło do kilku incydentów pod choinką. Zapewniam, że o jemiole zapomnieliśmy.- dodałam śmiejąc się pod nosem.
-Może przypomnisz mi jeden z incydentów?-spytał niby niewinnie. Zaszokowana spojrzałam mu w oczy.
-Jesteś pewien?
-A czy Borys kocha Ba?-spytał, a ja momentalnie przylgnęłam do jego ust. Zaśmiał się i przyciągnął mnie bliżej siebie. Warknął czując jak rozpinam jego spodnie i podciągam koszulkę.
-Jestem niecierpliwa.-mruknęłam kiedy odsunęłam się od niego żeby ściągnąć mu zbędne ubrania. Zaśmiał się i pomógł mi się rozebrać. Jednak kiedy mój stanik zniknął cofnął się przestraszony. Zmieszana spuściłam wzrok.
-Bardzo boli?-spytał spoglądając na siniaki na moich piersiach. Dom stwierdził, że tu mu najwygodniej walić więc najdłużej się pastwił nad moją klatką piersiową.
-Da się wytrzymać.-mruknęłam przywierając na nowo do jego ust by odwrócić jego uwagę od tego mało istotnego problemu. Gdy tylko leżałam pod nim naga odsunął się ode mnie i zlustrował moje ciało tak pożądliwym spojrzeniem, że od razu robiło mi się gorąco. Rozsunął moje nogi i wszedł we mnie. Jęknęłam odchylając się do tyłu, a on patrzył na mnie z szerokim uśmiechem.To co stało potem ciężko opisać słowami to po prostu był raj.

5 komentarzy:

  1. Cudowny
    ZyczŻ weny twórczej i czekam na next 😍
    Mam nadzieję że szybko dodasz next

    OdpowiedzUsuń
  2. Cu-do-wne!!!! Więcej rozdziałów!! Wiesz ile się naczekalam!!!! Kocham twojego bloga!!! Proszę akcje!!! Kiedy Dymtr coś sobie przypomni? Czekam na next i życzę weny😘😍 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń