Zmęczona wyszłam na mróz i opatuliłam się szczelnie kurtką. Rano nie było aż tak zimno. Rozejrzałam się dookoła. Pusto. Ruszyłam szybkim krokiem w stronę domu. Nienawidzę marznąć. Gdy tylko zobaczyłam pierwsze zarysy domu uśmiechnęłam się szeroko. Nareszcie będę w domu. Weszłam na korytarz i od razu owiało mnie ciepło.
-Jestem!-krzyknęłam.
-A ja wychodzę.-odezwał się Sylvain wchodząc na korytarz i potykając się o kulę.
-Ostrożnie.-zawołałam chwytając go.
-Nie potrafię chodzić z tym ustrojstwem.-warknął.
-Jeszcze trochę się pomęczysz.-stwierdziłam.-Gdzie idziesz?
-Wiem, wychodzę na kolację biznesową. Nikt nie musi wiedzieć, że na razie iż jestem bez grosza przy duszy. Prawda?-spytał z uśmiechem.
-Jasne. Chłopacy są?-spytałam.
-Tak, na górze.-powiedział wychodząc. Zdziwiona ruszyłam na górę. Borys już szedł spać? Weszłam na górę i skierowałam się w stronę pokoju Borysa. Stanęłam cicho w progu i spojrzałam na moich chłopców.
-*Nesti.-powiedział Dymitr uśmiechając się do Borysa.
-Neśti.-powiedział Borys patrząc na misia przed sobą.
-Tak! Brawo!-zawołał Dymitr klaszcząc, wziął Ba do rąk i powiedział.-**Lyagushka.
-Jaguśka?-spytał Borys. On naprawdę jest podobny do mnie, jak Dymitr próbował mnie uczyć rosyjskiego reagowałam podobnie.Obecnie umiem rosyjski w części podstawowej.
-Może być, jest to żaba taka jak Ba.-powiedział Dymitr z uśmiechem.
-Mama?-spytał Borys.
-Jak jest mama po rosyjsku?-spytał Dymitr.
-Tak.-odpowiedział Borys z uśmiechem.
-***Mat.-powiedział Dymitr. Borys spojrzał na mnie.
-Hej mat!-zawołał z uśmiechem.
-Dzień dobry kochanie. Uczysz się rosyjskiego z tatusiem?-spytałam przytulając małego.
-Dak.-powiedział.
-Dak? A nie da lub tak?-spytałam. Borys spojrzał na mnie i zakrył oczka rączką. Po chwili wstał z moich kolan i wybiegł z pokoju.-Hej wr...
-Spokojnie.-Dymitr chwycił moją rękę.-Zaraz wróci.
-Co kombinujecie?-spytałam wtulając plecy w jego tors.
-Sama zaraz zobaczysz.
-Mama!-zawołał Borys wbiegając z różą w rączce.-Plośe.-powiedział.
-To dla mamy?-spytałam biorąc różę. Piękna, czerwona, taka jakie uwielbiam najbardziej.
-Tak.-powiedział Borys siadając na moich kolanach.
-A z jakiej to okazji?-spytałam spoglądając na Dymitra.
-Jak to z jakiej? Walentynki?-spytał Dymitr.
-To już dziś?!-spytałam zszokowana.
-Widzisz, o wszystkim pamiętałem. A teraz idź się przebierz. Zabieramy cię do restauracji.-powiedział całując mnie w czoło.
-Zdążę się wykąpać?-spytałam wstając.
-Zdążysz. My w tym czasie też się przebierzemy i pouczymy się w tym czasie rosyjskiego.-powiedział Dymitr podnosząc Borysa.
-Siosyjski!-krzyknął Borys szczęśliwy. Zaśmiałam się i ruszyłam do łazienki. Po chwili stałam w garderobie i przeglądałam sukienki.
-Roza?
-Garderoba.-zawołałam.
-Gdzie znajdziemy szelki małego?-spytał.
-Te co miał na urodzinach? Są w drugiej szufladzie.-powiedziałam po chwili namysłu. Dymitr uśmiechnął się i wyszedł z sypialni. W końcu znalazłam sukienkę, dostałam ją od Dymitra po tym jak urodziłam Borysa. Uśmiechnęłam się i wcisnęłam się w obcisłą ,beżową sukienkę, która u góry miała czarną koronkę i długi rękaw, kończyła się na kolanie. Założyłam do tego czarne zamszowe szpilki i ruszyłam do pokoju Borysa.-Mogę tak wyjść?-spytałam.
-Ja to jednak wiem w co cię ubrać.-stwierdził Dymitr uśmiechając się na mój widok.
-Już się tak nie przechwalaj.-poprosiłam podchodząc do niego.-Gotowi?-spytałam.
-Ubierzemy kurteczki i możemy jechać.-zapewnił Dymitr całując mnie. Uśmiechnęłam się i pociągnęłam ich na dół.
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
-*Nesti- Miś
-**Lyagushka-Żaba
-***Mat-mama
Przypominam o moim bookstagramie : https://www.instagram.com/o_n_books/
Awww piękny 😍 już nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału 😅 życzę weny i pozdrawiam 😘
OdpowiedzUsuńOooooooo😍😍😍😍😍Jak słodko😍😍😍 czekam na next i życzę weny😘😘
OdpowiedzUsuńKiedy będzie rozdział?
OdpowiedzUsuń