Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

sobota, 20 lutego 2016

Rozdział 26

Okazało się,że gotowanie z Dymitrem jest naprawdę fajne.Dymitr jest świetnym kucharzem, wszystko dokładnie mi tłumaczył jak mam pokroić,wymieszać był bardzo cierpliwy i tłumaczył mi kilkakrotnie jak mam coś pokroić czy też wsypać.Po 3 godzinach mieliśmy zrobioną większą potraw która wieczorem miała się pojawić na stole.Dymitr i ja przygotowaliśmy krem z dyni,sałatkę grecką i z tuńczykiem,kurczaka z curry.I wiele przekąsek które wymieniała bym przez cały dzień.
-Dymitr co ty jeszcze chcesz zrobić?Przecież już tyle zrobiliśmy.-spytałam patrząc jak wyciąga coś z szuflady koło zlewu
-Lubisz jeść deser po obiedzie?-spytał odwracając się do mnie z 4 czekoladami w ręku
-Tak lubię.Czyli teraz jemy czekoladę,a co podamy na deser ?-spytałam patrząc na niego nic nie rozumiejąc
-Roza nie będziemy teraz jeść czekolady tylko ją rozpuścimy i polejemy ciasto -powiedział uśmiechając się do mnie promiennie
-Czyli kupiłeś jakieś ciasto?-zanim zaczęliśmy gotować Dymitr wyjechał na półtorej godziny do miasta na zakupy liczyłam,że kupił już coś na deser ale teraz nic nie rozumiałam
-Nie Roza pomyśl troszkę sami upieczemy ciasto-powiedział a ja zastanawiałam się czy żartuje.Jeszcze więcej gotowania?
-Czyli jeszcze gotujemy?-spytałam wkładając naczynia do zmywarki
-Tak jeszcze upieczemy ciasto i już koniec na dziś.-powiedział całując mnie w czoło.Po trzydziestu minutach Dymitr wkładając ciasto do piekarnika.
-Idę się umyć zaraz wracam.-powiedział Dymitr całując mnie w policzek
-Dobrze pójdę po tobie-powiedziałam myjąc ręce w zlewie.Po trzydziestu minutach Dymitr wyszedł z łazienki w samym ręczniku piękny widok ale nie podziwiałam długo bo czułam się tak brudna jakbym siedziała cały dzień w błocie.Kąpiel zrobiła mi bardzo dobrze czułam się tak jakbym na nowo się urodziła.Ubrałam się w dresy i koszulkę i wysuszyłam sobie włosy oraz zrobiłam sobie makijaż używają szarych cieni do powiek,tuszu do rzęs oraz krwisto czerwonej pomadki.Gdy skończyłam robić makijaż wyszłam z łazienki i poszłam do garderoby gdzie akurat mój ukochany ubierał czerwono-czarną koszulę w kratkę miał już na sobie czarne jeansy wyglądał zachwycająco jak zwykle,już przyzwyczaiłam się do tego,że ma krótkie włosy i szczerze mówiąc strasznie mi się taki podobał.Podeszłam do swojej części garderoby i wzięłam granatową sukienkę do połowy uda(zdjęcie pod rozdziałem).
-Dymitr czy był byś tak miły i mógł mnie zapiąć?-spytałam go gdy tylko ubrałam się w sukienkę niestety nie sięgałam zamka
-Oczywiście-powiedział podchodząc do mnie i całując po szyi-Ale wolał bym cię rozpinać a nie zapinać-powiedział uśmiechając się zalotnie
-To po kolacji kochanie-powiedziałam oboje zaczęliśmy się śmiać
-Dobrze teraz czas nakryć do stołu-powiedział wychodząc z garderoby i schodząc na dół.Gdy skończyliśmy nakrywać była 16:30 więc Dymitr stwierdził,że powinniśmy już wszystko podgrzewać.Po jakiś dziesięciu minutach ktoś zadzwonił do drzwi
-Pójdę otworzyć-powiedziałam zakładając szpilki.Ruszyłam do drzwi okazało się,że moja mama przyszła jako pierwsz
-Hej mamo-powiedziałam otwierając drzwi
-Witaj Rose wyglądasz...inaczej-powiedziała patrząc na mnie.Poczułam się zażenowana dlaczego ona choć raz nie mogła mnie po prostu pochwalić albo zganić
-Tak stwierdziłam,że na kolację ubiorę się w coś innego-ona sama miała na sobie czarne eleganckie spodnie i koszulową bluzkę.
-Witaj Janin-naszą niezręczną rozmowę przerwał Dymitr
-Witaj Dymitr.-moja matka także otaksowała Dymitra ale nie skomentowała tego co jej się nie podobało
-Chcesz zobaczyć nasze mieszkanie?-spytałam przerywając niezręczną ciszę
-Tak chętnie-odparła stwierdziłam,że zaczniemy od salonu.Tak jak myślałam obejrzała salon tak jakby szukała zagrożenia z resztą pomieszczeń było tak samo gdy schodziłyśmy na dół spytała
-Sami wszystko zrobiliście?
-Tak.Wszystko zrobiliśmy sami mieszkanie było w kiepskim stanie gdy je dostaliśmy.
-Tak jest tu bardzo ładnie.-nie mogłam uwierzyć,że pochwaliła coś co po części sama zrobiłam
-Dziękuję-bąknęłam  nie wiedząc co powiedzieć.Zeszłyśmy już na dół i mama usiadła przy stole ja również chciałam usiąść ale wtedy ktoś zadzwonił do drzwi więc poszłam otworzyć okazało się,że to mój ojciec
-Jak miło cię widzieć córeczko-powiedział Abe wchodząc do mieszkania ostatnio bardzo często do nas przychodził więc zaczęłam się przyzwyczajać,że to właśnie on jest moim ojcem i szczerze mówiąc zaczęłam go też traktować jak ojca
-Ciebie również miło widzieć staruszku-uściskał mnie
-A gdzie twój wspaniały chłopak?
-Miło pana widzieć panie Mazur-Dymitr akurat wyszedł z kuchni sprawdzić kto przyszedł
-O Dymitr jak miło cię widzieć-powiedział mój ojciec i uścisnął dłoń mojego narzeczonego.Wszedł do salonu i podszedł do mojej mamy spodziewała się,że się przytulą ale oni pocałowali się w policzki co w sumie zastanawiało mnie czy coś między nimi jest czy też tylko się przyjaźnią.Abe usiadł koło mojej matki już miałam usiąść i zacząć rozmowę z nimi al znowu ktoś zadzwonił do drzwi.Podeszłam i otworzyłam w drzwiach stała Lissa z Christianem i Mason
-Hej miło was widzieć-powiedziałam wpuszczając ich do mieszkania
-Hej Rose wyglądasz ślicznie-powiedziała Lissa przytulając mnie sama miała na sobie zieloną sukienkę do kolan na grubych ramiączkach.Christian jak zawsze miał na sobie czarne spodnie i czarną koszulę,a Mason miał na sobie niebieskie spodnie oraz ciemnofioletową koszulę
-No Rose wyglądasz zachwycająco-powiedział Christian na co ja parsknęłam śmiechem-O co chodzi?
-Wiesz nigdy mnie nie chwalisz,a tak i zapomniała bym obok ciebie stoi twoja dziewczyna
-Lissa wie,że tylko ją kocham-odparł różowiąc się
-Hej Rose-odparł w końcu Mason
-Wejdźcie już do salonu-powiedziałam.Gdy wszyscy już się przywitali zasiedliśmy do kolacji.

10 komentarzy:

  1. Dymitr, musisz wytrzymać do wieczora. Wytrzymasz.
    A Janin jak zwykle.. Ona jest taka... zdynstansowana do całego świata. Rose jest zupełnie do niej nie podobna.
    Czekam na następny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Abe jest jakiś... miły dla Dymitra. Nie to, że ma go nie lubić, ale gdzie troskliwy ojczulek. No cóż. Rozdział jak zawsze świetny. Czekam na więcej. :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Karinga szczerze mówiąc lubię Abe za to że jest podejrzany więc można go o coś podejrzewać bo on nie jest miły dla Dymitra to znaczy jest ale obchodzi się z nim z rezerwą więc czekaj na jutro.

      Usuń
    2. No dobra. Liczę na jakąś dobrą reakcję rodziców Rose. Życzę weny i czekam :-*

      Usuń
  3. Świetny rozdział ! :) Czekam na więcej :D Czy można się spodziewać jutro rozdziału ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście rozdziałów można się spodziewać codziennie dopóki mam czas i wenę będę wstawiać codziennie

      Usuń
  4. Super czekam na kolejny :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Hej. Świetny rozdział!
    A kiedy będzie następny? Czy będzie dziś?
    Pozdrawiam 😉

    OdpowiedzUsuń
  6. To jest fajne w późnym czytaniu. nie muszę czekać na next

    OdpowiedzUsuń