Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

wtorek, 19 kwietnia 2016

Rozdział 102

Silne ramiona które mnie oplatały rozluźniły się nieco.Byłam ciekawa co się dzieje więc otworzyłam oczy i spojrzałam na Dymitra.Leżał z zamkniętymi oczami,wyglądał bosko.Lekko się poprawiłam by mieć na niego lepszy widok.Niestety Dymitr momentalnie otworzył oczy i spojrzał na mnie czujnie.Uśmiechnęłam się do niego,a on od razu się rozluźnił.
-Myślałem,że coś się stało Roza.-powiedział patrząc na mnie.
-Nie wszystko gra,chciałam popatrzeć na mojego boga.-powiedziałam dając mu buziaka w policzek.
-Przesadzasz z tym bogiem-powiedział wciągając mnie na swój brzuch.-Tak właściwie to dlaczego ty mnie tak nazywasz?-spytał patrząc na mnie głodnym wzrokiem.
-Nie przesadzam,a mówię na ciebie bo kiedyś tak ktoś cię nazwał.-powiedziałam całując go w policzek.
-Kto?-Dymitr nie dawał za wygraną.
-Musisz wiedzieć?-odpowiedziałam mu pytanie na pytanie.
-Tak muszę.-powiedział siadając,teraz siedziałam mu na kolanach okrakiem i podobało mi się.Dymitr zaczął całować mnie po szyi.-To co kochanie powiesz?
-Ale po co chcesz to wiedzieć?-spytałam rozkoszując się jego ciepłymi i słodkimi ustami na szyi.
-Z ciekawości.-powiedział przerywając na chwilę pocałunki.
-Mason.-powiedziałam niewyraźnie.
-Co?-spytał patrząc na mnie zdziwiony.
-Mason pierwszy nazwał cię bogiem,a ja to wykorzystałam.-powiedziałam patrząc na niego.-Chyba nie myślałeś...że ja teraz...o nim?-spytałam niepewnie.
-Roza ja wiem,że wy byliście bardzo blisko.-powiedział Dymitr.
-Bardzo blisko?-spytałam coraz bardziej zaskoczona tym co mówi.
-Wiem,że byliście razem przecież tego nie ukrywaliście.-powiedział Dymitr nie patrząc na mnie.-Jestem ciekaw czy wy na wiesz....
Nie mogłam uwierzyć mój Dymitr był zazdrosny.Bał się konkurencji której nie miał.
-Dymitr my się przyjaźniliśmy on nawet nie poprosił o to bym się z nim zaczęła spotykać.Może było kilka pocałunków,ale nic więcej.-Dymitr spojrzał na mnie.-To ty byłeś pierwszy.To tobie oddałam cnotę.-powiedziałam głaszcząc go po policzku.
-Myślałem,że między wami było coś więcej.-Dymitr patrzył na mnie tymi pięknymi oczami.
-Kochanie nic więcej.A wiesz,że to wszystko wina takiego jednego boskiego Rosjanina.-powiedziałam całując go w usta.
-Przepraszam.-powiedział gdy się ode mnie odsunął.
-Za co?
-Że byłem taki głupi.No wiesz wtedy.-powiedział,a ja zrozumiałam że chodzi mu o czasy w których mnie odtrącał.
-Wybaczam bo cię kocham.-powtórzyłam swoje słowa które już kiedyś mówiłam.
-Wiesz jestem ciekaw jakby to wszystko się potoczyło gdybyśmy się od razu związali.-powiedział Dymitr po chwili namysłu.
-Na pewno nie bylibyśmy tu,tylko wiesz gdyby to wszystko miało być takie proste to raczej nie doceniła bym tego jaka ważna jest miłość życie i śmierć.To wszystko na pewno nie miało by dla mnie takiej wartości jak teraz.-powiedziałam patrząc na Dymitra,ponoć ja się zmieniłam ale on też jest zupełnie inny niż w chwili kiedy go poznałam.
-Roza od kiedy ty jesteś taka mądra?-spytał Dymitr z uśmiechem.
-Miałam dobrego nauczyciela.-uśmiechnęłam się do niego.
-Nie myślałem,że tak bardzo się zmienisz gdy cię poznałem wydawało mi się że jesteś głupią nastolatką która porwała swoją przyjaciółkę  bo miała takie widzi-misie.
-Wiesz teraz dlaczego uciekłyśmy?-spytałam go z ciekawości.
-Jasne.Dziwię mu się tylko,że spróbował po raz kolejny.
-Wiem trzeba być chorym żeby wpaść na taki pomysł.-powiedziałam.Nie chciałam wspominać Wiktora,dlatego pocałowałam Dymitra miał to być niewinny całus,ale przerodził się on w namiętny i mocny pocałunek.Dymitr powalił mnie na plecy przygniatając całym ciałem do łóżka.
-Roza wspominałem już,że jesteś najpiękniejszą kobietą jaką spotkałem?-spytał ciężko sapiąc.
-Kilka razy ci się wyrwało.A co?-spytałam patrząc na niego kuszącym wzrokiem.
-Nigdy nie widziałem równie pięknej kobiety co ty.-pocałował mnie w usta zjeżdżając coraz niżej czułam że chce się posunąć dalej więc dałam mu wolną drogę.Każde muśnięcie jego palców sprawiało że drżałam.Dopiero gdy  we mnie wszedł jęknęłam z rozkoszy czując się jak w niebie.Wiedziałam,że Dymitr przeżywa to samo co ja,czułam że on w równym stopniu jest podniecony.Właśnie dochodziłam kiedy naszą chwilę przerwało pukanie do drzwi.
-Rose,Dymitr śpicie?-to był głos mojego ojca,Dymitr zaczął za mnie schodzić,ale mu nie pozwoliłam.
-Dokąd to Towarzyszu jeszcze nie skończyliśmy.-powiedziałam to jak rozkaz.
-Roza,ale Abe...
-Mało ważne nie słuchaj go masz się zająć swoją narzeczoną.Teraz.-przerwałam mu co było niekulturalne,ale nie miałam innego wyjścia.Dymitr popatrzył na drzwi i na mnie.Wiedziałam że toczy wewnętrzną walkę.Wybrał.Spojrzał na mnie i powrócił do czynności którą zajmował się zanim nam przerwano.Skończyliśmy leżąc wtuleni w siebie.
-Kocham cię Roza-powiedział całując mnie we włosy.
-Ja też cię kocham Towarzyszu.Mogę się o coś zapytać?-spojrzałam na niego.
-Pytaj kochanie.
-Ile miałeś kobiet przede mną?-spojrzałam na niego.
-A czy to ważne?
-Bardzo.
-Tylko jedną.-powiedział z uśmiechem-Ale nie mogliśmy być razem bo ja nie do końca byłem przekonany czy ją kocham.
-Czekaj czy my właśnie rozmawiamy o Tamarze?-spytałam.
-Tak.
-Jak mogłeś być z kimś tak wrednym?-spytałam nic nie rozumiejąc.
-Roza ona kiedyś była inna.
-Coś ciężko mi uwierzyć.
-Po co pytałaś?Teraz masz zepsuty humor.-powiedział przytulając mnie do siebie.
-Wcale nie mam zepsutego czuję się wspaniale,ale jedna myśl nie daje mi spokoju.
-Jaka?
-Czy ty i Tamara byliście razem w łóżku?-spytałam podnosząc głowę by na niego spojrzeć.
-Nie, to znaczy ona chciała,ale ja nie byłem pewien swoich uczuć do niej i nie zrobiliśmy tego.
-Czekaj czyli ty i ja w stróżówce to twój pierwszy raz?-spytałam zaskoczona.
-Tak Roza.-powiedział całując mnie w czoło.

7 komentarzy:

  1. Brwi Bielikow. O to chodzi! Ignoruj Abe'a. Rose jest ważniejsza. No i... Wow! Pierwszy raz z Rose! To romantyczne... 😍😍😍
    ❤❤ (Świetne ale nie zaspokoiłaś mojj dziennej dawki Romitri... Dobrze wiesz o co mi chodzi) w każdym bądź razie: Świetne! CZEKAM na następny i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mańka mam nadzieję że teraz ci starczy Romitri przynajmniej na całą noc.

      Usuń
  2. Rozwalił mnie ten tekst ,,Właśnie dochodziłam" XD i oczywiście Abe w tym momencie ,,puk puk" XD Nie no rozdział mega ! Nasz Dymitr jak zwykle świetny. :D A Rose i ten rozkaz ,,Dokąd to Towarzyszu jeszcze nie skończyliśmy." :) No świetne! :D Gorąco pozdrawiam i czekam na next ! :)
    ~Zmey~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się że komuś się podobają moje teksty.Dzięki za komentarz

      Usuń
  3. Doskonałe wyczucie Abe'a jak zwykle w formie. Cudowny rozdział. Tyle szczerości. Cieszy mnie, że stałaś się odwarzniejsza opisując sceny łóżkowe. Onoje mieli razem pierwszy raz w stróżówce. To urocze. Trudno się przyzwyczaić. W końcu taki doświadczony, dorosły strażnik, a swój pierwszy raz miał z o siedem lat młodszą uczennicą. Ale miłość nie ma granic. Czekam na więcej. Kocham Cię. :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O dziękuję staram się wszystko opisywać najlepiej jak potrafię ale czasem mi nie wychodzi. Jeszcze raz dzięki

      Usuń
  4. Jezu! Jakie to słodkie!!!!!!!!!! AAAWWWWWWWW

    OdpowiedzUsuń