Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

niedziela, 17 kwietnia 2016

Rozdział 96

Słońce raziło mnie w oczy.Zastanawia się gdzie jestem.Nie pamiętam tego miejsca,łąka,las gdzie ja jestem?Usłyszałam cichy szelest za plecami,chciałam wyciągnąć sztylet,ale nie było go przy pasku.Stwierdziłam że siła własnych mięśni powinna wystarczyć.Odwróciłam się do przeciwnika.
-Rose chciałam cię tak bardzo przeprosić.-Lissa stała przede mną z czerwonymi od płaczu oczami.
-Lissa co ty tu robisz?-spytałam zdziwiona.
-Rose ja tak bardzo chciałam cię przeprosić.-nie słuchała tego co mówię tylko cały czas powtarzała jak jej przykro.
-Lissa nie powinnaś używać mocy jesteś przecież w ciąży.-powiedziałam nie wiedząc jakie konsekwencje może mieć moc ducha na dziecko.
-Rose nic mi nie będzie.-Lissa starała się załagodzić sytuację.
-Liss nie gniewam się a teraz odpuść.-powiedziałam coraz bardziej zdenerwowana.
-Rose co się dzieje?-Lissa nic nie rozumiała.
-Liss tobie może nic nie będzie ale nie wiesz czy nic nie stanie się dziecku.-te słowa ją otrzeźwiły.
-Rose o tym bym nie pomyślała.-powiedziała zaskoczona.
-Liss znikaj już nie jestem na ciebie zła.-Lissa chciała coś powiedzieć,ale już jej nie usłyszałam.Otworzyłam oczy myśląc że coś się dzieje okazało się jednak że to Dymitr.Spojrzałam na zegar czternasta trzydzieści.
-Towarzyszu co tak późno?-spytałam usiadł na łóżku odwrócony do mnie plecami.
-Roza kochanie ty moje nie gniewaj się.-powiedział lekko bełkotliwie.
-Dymitr odwróć się.-powiedziałam.Grzecznie wykonał polecenie,a ja poczułam zapach alkoholu.-Jesteś piany?
-Ależ skąd.-Dymitr patrzył na mnie chciał być poważny,ale pod wpływem alkoholu mu to nie wychodziło.
-Dziś śpisz na kanapie.Dobranoc.-powiedziałam surowo.
-Ale Roza twój ojciec otworzył butelkę nie chciałem być nieuprzejmy i wypiłem kieliszek...
-A potem drugi i trzeci i czwarty i tak dalej.Prawda?-spytałam wściekła.Oj pogadam sobie jutro z ojczulkiem.
-Roza przymiarki trwały tak długo....ja naprawdę nie chciałem kochanie.-Dymitr patrzył na mnie wzrokiem smutnego pieska.
-Powiedz mi tylko czym wróciłeś,nie jechałeś sam prawda?-jeśli jednak prowadził to boję się zobaczyć nasze auto.
-Strażnik twojego ojca mnie przywiózł jutro po nas przyjadą i odbierzemy auto.-Dymitr coraz bardziej bełkotał stwierdziłam że jego czas w sypialni się skończył.
-Dobrze jutro porozmawiamy,a ty teraz idziesz do salonu i śpisz na kanapie.-powiedziałam nie patrząc na niego.
-Ale....
-Dobranoc.
-Dobranoc Roza.-usłyszałam jak zamyka drzwi od sypialni i schodzi po schodach.Po chwili usnęłam
                                                                            *
Obudziłam się wypoczęta i szczęśliwa.Niestety moje szczęście szybko się skończyło kiedy przypomniałam sobie co czeka mnie na dole.Wstałam i ubrałam szlafrok.Wyszłam z sypialni i o mało nie zderzyłam się z Wiktorią.
-Hej przepraszam.-powiedziała Wiki.
-Hej nic się nie stało.Byłaś już na dole?-spytałam niepewnie.Byłam ciekawa czy widziała swojego brata w takim stanie.
-Nie,a co się stało?-Wiki wydawała się zaciekawiona.
-Chodź tylko cicho.-zeszłyśmy po cichutku do salonu.Dymitr wyglądał przekomicznie.Spał na kanapie,ale ręka i noga wisiały mu w powietrzu.
-Co u się stało?-spytała Wiktoria z uśmiechem.
-Wrócił o drugiej całkiem piany z przymiarek.-poszłam do kuchnie i nalałam do szklanki wody.Podeszłam do kanapy.-Towarzyszu pora wstać.
Dymitr o tworzył oczy.
-Co się stało?Dlaczego śpię na kanapie?I dlaczego nie jestem u twojego ojca?-patrzył na mnie nic nie rozumiejąc.
-Po pierwsze wróciłeś wczoraj o drugiej do domu kompletnie piany,po drugie nie chciałam spać z pianym,a po trzecie odwiózł cię strażnik mojego ojca,przynajmniej tak mówiłeś wczoraj.-Wiktoria nie wytrzymała i parsknęła śmiechem.
-Wiki cicho głowa mi pęka.-Dymitr się skrzywił,a ja nie wiem czy było mi go bardziej szkoda czy może też powinnam wybuchnąć śmiechem.Dymitr popatrzył na mnie .-Byłabyś tak miła i dała byś mi może tą szklankę wody?
-Pij a ja przyniosę ci aspirynę.-powiedziałam a on posłusznie wykonał polecenie.Łyknął grzecznie tabletkę.Po raz pierwszy widziałam Dymitra na kacu i nie powiem widok był przezabawny.Wiki i ja zaczęłyśmy robić śniadanie.Dymitr jadł od niechcenia.Właśnie opowiadałam im co wczoraj Dymitr ciekawego mówił gdy coś mi się przypomniało.
-Wiesz Towarzyszu,ale to nie koniec dobrych wieści.-Dymitr spojrzał na mnie czujnie.-Za chwilę przyjeżdża po nas strażnik mojego ojca i jedziemy odebrać samochód.-Dymitr patrzył na mnie przerażony.
-Czy  ja będę prowadził?-spytał .
-Oczywiście że nie kochanie ty do końca nie jesteś jeszcze trzeźwy ja będę prowadzić.-teraz Dymitr był naprawdę przerażony.
-Żartujesz?
-Ależ skąd musicie zapłacić .Ojciec za to że cię upił a ty za to że się dałeś.-powiedziałam z słodkim uśmiechem.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej bardzo się cieszę że pod ostatnim postem było tyle komentarzy.Chciałabym żeby pod każdy postem było tyle.Rozumiem że teraz są testy więc ok.Ale proszę o komentarze nawet jeśli to nie będą miłe komentarze chcę byście mówili co wam się tu nie podoba właśnie o to chodzi w komentarzach macie wyrażać opinie na temat mojego bloga.Możecie mi wierzyć że to daje mi motywację na dalsze pisanie.Podjęłam decyzje że maj będzie okresem próbnym jeśli sytuacja się nie zmieni i będą komentować tylko dwie osoby w czerwcu blog zostaje zawieszony.Nie chodzi mi o to by pod każdym postem było mnóstwo komentarzy (choć nie ukrywajmy było by to bardzo przyjemne) mogą być np.raz trzy,raz dwa,ale chodzi o to żebym widziała że czyta to więcej osób.Przez to że wczoraj nie pojawił się rozdział dziś możecie spodziewać się drugiego może nawet trzeciego jeśli czas pozwoli.Proszę byście to komentowali jeśli czytacie.

7 komentarzy:

  1. Świetny :) czekam z niecierpliwością na kolejne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pijany Dymitr. Ha ha ha. Tego jeszcze nie było. Biedny Bielikow. Abe też. Rose, aż tak brutalna kara? Ha ha XD Będzie ciekawie. Już nie mogę się doczekać. Szybko dodawaj nowy. Czekam!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ani się waż zawieszać bloga ! O.o Jest genialny i nie przerywaj ! :) A rozdział ... Mega ! Nasz Towarzysz pijany ! XD No tego się nie spodziewałam ! :D Pozdrawiam i czekam na następny ! :D
    ~Zmey~

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne nich Dimitri dostanie nauczke. Ps. Tylko żeby to przeżyli

    OdpowiedzUsuń
  5. Krótki. Ale jak będzie jeszcze jeden to czekam 😘
    Dymitr się upił?!? Dymitr się schlał?!?! O Bielikow! Ja coś czuje, ze Abe za to oberwie... No i dobrze. Dawaj Rose.
    Świetny!
    Pozdrawiam, kocham!

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow Dymitr piany, a to nowość. Nieźle mnie zaskoczyłaś, super rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Dymitr się schlał. Umieram ze śmiechu!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń