Weszliśmy do domu Wiki musiała już spać bo wszędzie było ciemno i cicho.Weszliśmy do sypialni jak najciszej.Dymitr zamknął za nami drzwi.Spojrzałam na niego.Podszedł szybko do mnie i złożył pocałunek na moich ustach,objęłam go za szyję całując coraz mocniej,czułam jak jego język błądzi w moich ustach.Po chwil lekko się odsunął.
-Rozumiem że spełniasz rozkaz Christiana?-spojrzałam na niego z uśmiechem.
-Roza rozkaz to rozkaz.-uśmiechnął się kusząco.
-Oj Towarzysz pójdziemy za to do piekła.-spojrzałam na niego udają grzeczną.
-Roza z tobą pójdę wszędzie.-powiedział znów się do mnie przysuwając. Po chwili nasze pocałunki stawały się coraz bardziej namiętne,Dymitr wziął mnie na ręce i podniósł tak,że nasze czoła się stykały.Zaczęłam ściągać jego koszulkę lecz przez przypadek ją podarłam na szczęście była stara i nadawała się do wyrzucenia,rozerwałam ją do końca a moim oczom ukazał się najpiękniejszy tors na świecie.Dotknęłam klaty ukochanego a on mimowolnie zadrżał,czułam jak pod wpływem mojego dotyku na jego skórze pojawia się gęsia skórka.Dymitr zaczął ściągać moją koszulkę,myślałam że wybuchnę śmiechem gdy zobaczyłam jego minę.Ostatnio kupiłam specjalnie na takie okazje jak ta kilka par seksownej bielizny dziś założyłam ją tak po prostu,ale okazała się przydatna.Dymitr patrzył na mnie głodnym wzrokiem,kiedy zrozumiał że nie tylko na moim staniku świat się kończy zaczął ściągać moje spodnie.Wydawało mi się że te zajęcia pochłonęły go do reszty,skupił się na tym by zobaczyć mnie w samej bieliźnie i po chwili mu się to udało.Ja również chciałam go zobaczyć w samych bokserkach więc równie szybko jak on zajęłam się jego spodniami.Po chwili oboje byliśmy w samej bieliźnie dalej się całując.Rozpływałam się pod czułym dotykiem ukochanego,jego ręce trafiały w najbardziej intymne okolice mojego ciała,a ja nie czułam się tym ani trochę zawstydzona,wprost odwrotnie chciałam by robił to coraz częściej.Po chwili znów mnie podniósł i zaniósł do łóżka.Gdy tylko znalazłam się na łóżku poczułam jego usta na mojej szyi całował słodko,po chwili poczułam jak mnie gryzie jęknęłam z tęsknoty za ukąszeniami które wprowadzały mnie w stan otumanienia.Dymitr spojrzał na mnie zdziwiony,ale ja tylko spojrzałam na niego lekko nieobecnym wzrokiem,po chwili wrócił do czynności którą wykonywał przed chwilą i przyznaje całowało mnie wielu chłopaków,ale to właśnie Bielikow był najlepszym z najlepszych.Gdy doszedł do mojego stanika wsunął mi ręce pod plecy i rozpiął stanik rzucając go za siebie.Spojrzał na moją twarz i zjechał głodnym wzrokiem wzdłuż ciała.Zniecierpliwiona chwyciłam go za kark i przyciągnęłam do siebie,a następnie przeturlaliśmy się tak że teraz to ja znajdowałam się na górze.Jednym płynnym ruchem pozbyłam się jego bokserek.Chwycił mnie za pośladki i pozbył się moich majtek teraz oboje byliśmy nadzy i czułam się fantastycznie.Dymitr znów znalazł się nade mną i znów jego usta zaczęły błądzić po moim ciele po chwili wróciły do moich warg i w chwili gdy nasze usta się spotkały wszedł we mnie szybko i mocno.Wygięłam się łuk.Nie mogłam myśleć o niczym innym niż tylko o Dymitrze to on był najważniejszy był całym moim światem,moim życiem,bez niego nie miałam szans przetrwać on jedyny był ukojeniem którego tak bardzo potrzebowałam.Skończyliśmy kładąc się zdyszani w naszym łóżku przytuliłam się do Dymitra i westchnęłam cicho.
-Tylko z tobą jestem naprawdę szczęśliwa.-pocałowałam go w pierś.
-Ja też z tobą jestem naprawdę szczęśliwy.-pocałował mnie w czubek głowy.Spojrzałam na niego z uśmiechem.Zbliżył swoje usta do moich całował mnie chwilę,ale przerwał nam telefon.
-Cholera.-mruknęłam gdy się odsunął.Odebrał telefon.
-Kto śmiał nam przeszkadzać?-spytałam oburzona.
-Ktoś się chyba pomylił krzyczał coś że chce znów się zobaczyć na tej plaży co ostatnio.-powiedział Dymitr marszcząc brwi.
-Kobieta czy facet?-spytałam
-Kobieta.-powiedział,ale po chwili dodał-chyba.
-Jak to chyba?
-No bo to był dziwny głos.-zmarszczył czoło.-Nie przejmuj się ktoś pomylił numery.-pocałował mnie znów zajęliśmy się sobą,ale mnie nurtowało jedno pytanie.Kto to dzwonił?
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej wybaczcie,że dziś taki krótki,ale dziś w moim mieście jest koncert i nie mam zbyt wiele czasu.
Wspaniały. Za takie rozdziały cię kocham. Chcę więcej takich scen. Tylko kto im śmiał przerwać? Kto to był i o jaką plaże chodzi. Coś czuję, że tym razem Dymitr się myli. Wiesz... z nadmiaru emocji.💖💖💖💖Awww..... czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo wena zawsze przydatna
UsuńKto dzwonił?! Świetne zakończenie- już się nie mogę doczekać następnego rozdziału. Proszę wstaw to szybko. Nurtuje mnie, co to za plaża? I czy Dymitra zaślepiły emocje? :D Pozdrawiam i udanego koncertu!
OdpowiedzUsuńPlaża niedługo się wyjaśni. Dziękuję koncert bardzo udany 😜😜😜😜
UsuńWow świetny rozdział. Co z tego, że krótki, ale jaki romantyczny(i trochę erotyczny hehe). Hmm... zastanawia mnie tylko ten telefon... Dziwne... Życzę dużo weny i czekam na nn :) :*
OdpowiedzUsuńWłaśnie miał być lekko erotyczny hahaha. Dziękuję wena się zawsze przyda.
OdpowiedzUsuńPoczątek był aw...
OdpowiedzUsuńAle moja uwagę najbardziej zwrócił ten telefon. Cos grubszego szykuje sie z ta plażą?!? Kto to dzwonił?
Świetny rozdział. Pozdrawiam, życzę weny i czekam na następny.
Mańka skupiasz się chyba na niewłaściwych rzeczach w całym rozdziale chodziło o romantyzm.
UsuńKiedy Wiktoria śpi, Rose i Dymitr harcują ! :3 Awww... <3 Nie ładnie ! -.- Hehehe, nie no żart. :D Rozdział świetny, wiele romantyzmy, aczkolwiek zasiałaś odrobinę niepokoju tym telefonem... Mam nadzieję, że szybko to wyjaśnisz w kolejnym rozdziale i jak zwykle czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuń~Zmey~
Wiktoria musi być nieświadoma 😂😂😂😂😂😂😂😂
UsuńO to możesz być spokojnia akcja zacznie się niebawem rozkręcać.