Dymitr zatrzymał się przy schodach.Spojrzałam na niego z uśmiechem,odwzajemnił uśmiech dodając mi sił.
-Gotowa?-spytał.
-Chyba tak.-powiedziałam odpinając pas.Dymitr wysiadł z samochodu i otworzył mi drzwi.-Dziękuję.
-Choć twój ojciec czeka w drzwiach i nie wygląda na szczęśliwego.-powiedział Dymitr pomagając mi wysiąść.Faktycznie w drzwiach stał Abe i nie wyglądał na wesołego.Weszliśmy szybko po schodach.
-Miło,że zadzwoniliście że się spóźnicie.-powiedział na dzień dobry.
-Hej tato miło cię widzieć.Wybacz spóźnienie,ale musieliśmy załatwić bardzo ważną sprawę na Dworze.-powiedziałam uśmiechając się słodko.
-Dobrze już chodźcie wszyscy czekają chcą cię poznać.-powiedział wchodząc do środka.
-Jak to ''wszyscy czekają chcą cię poznać''?O co chodzi?-coraz mniej mi się to podobało.
-Rose zaraz poznasz swoją rodzinę.-powiedział Abe z uśmiechem.
-Jak to rodzinę?-spytałam zaskoczona.
-No stwierdziliśmy z mamą że czas byś poznała swoją rodzinę.No i Dymitr też.-dodał.Stanęłam zaskoczona aż Dymitr wpadł na mnie.
-Chodźcie już bo czekamy na was od godziny.-ponaglił nas Abe.
-Abe za chwilę przyjdziemy.-powiedział Dymitr a mój ojciec tylko kiwnął głową.-Roza co się dzieje?-spytał Dymitr.
-Ja mam ich poznać?-spytałam zaskoczona.
-A co w tym dziwnego kochanie?-spytał Dymitr patrząc mi prosto w oczy.
-Niby nic tylko wiesz ja ich nigdy nie widziałam nawet nie wiem jak mają na imię i ja się chyba trochę boję.-powiedziałam nie patrząc mu w oczy.
-Moja Roza się waha?-spytał Dymitr.
-Trochę.-powiedziałam,a Dymitr się zaśmiał.
-Kochanie nie masz czego się bać to twoja rodzina.
-A co jeśli nie spodoba im się to jaka jestem?-spytałam chciałam mu udowodnić za wszelką cenę że mam rację.
-Roza jesteś najwspanialszą osobą jaką poznałem nie wiem jak możesz się im nie spodobać.
-Tylko tak mówisz.
-Nie Roza ja to po prostu wiem.-powiedział,a na dowód swoich słów pocałował mnie.Całował mocno i namiętnie.Po chwili się odsunął.-To co Roza teraz mi wierzysz?-spytał.
-Tak.-powiedziałam z uśmiechem.
-No to chodź czas poznać twoją rodzinę.-powiedział ciągnąc mnie w stronę w którą udał się Abe.Gdy weszliśmy do salonu zobaczyłam pięć osób.Troje z nich było dość podobnych do mojej matki,a dwoje do ojca zgadywałam więc że trójka która stała w tej chwili obok mojej matki to jej rodzina,a ci którzy siedzieli to była rodzina mojego ojca.
-No nareszcie jesteście już chciałem po was iść.-powiedział Abe biorąc mnie pod rękę.-Rose poznaj moją matkę a twoją babkę Esnę.
Przede mną stała starsza pani-morojka- z oczami bardzo podobnymi barwą do moich,tryskała z nich energia, jej włosy po mimo tego że już w większości siwe były brązowe .Zrozumiałam po kim odziedziczyłam kolor oczu i włosów.Chciałam uścisnąć dłoń babki,ale ta wzięła mnie w objęcia.
-Nareszcie mogę cię poznać Rosemarie. -powiedziała do moich włosów.
-Mi również miło panią poznać.-powiedziałam lekko zażenowana bo nie wiedziałam jak się do niej zwracać.
-Jaka tam pani jestem przecież twoją babcią.-uśmiechnęła się do mnie promiennie.
-Dobrze babciu.-powiedziałam,ale dziwnie się poczułam mówiąc to słowo,nigdy nikogo tak nie nazywałam a teraz musiałam się przestawić.
-A to jest twój wuj Nahit .-spojrzałam na wysokiego mężczyznę-moroja- który był bardzo podobny do mojego ojca tylko że ubierał się normalnie i wydawało się że zachowuję się również normalnie.
-Miło mi poznać.-powiedziałam z uśmiechem.
-Ale ty jesteś duża.-powiedział i wziął mnie w objęcia.,byłam zdziwiona że tak łatwo przychodziło im poznanie mnie.Po chwili puścił mnie i uśmiechał się do mnie nadal.
-Rose.-usłyszałam głos mojej matki i odwróciłam się do niej.Miała zbolałą minę.Podeszłam do niej i ją przytuliłam,po chwili podeszłyśmy do starszej pani surowo patrzącej na moją matkę.-Rose to jest twoja babka Deirdre.
-Miło mi....-nie dała mi dokończyć bo mocno minie przytuliła.
-Tak długo namawiałam twoją matkę żebym cię poznała i nareszcie mogę cię poznać.-powiedziała cicho,a ja odwzajemniłam jej uścisk.Wiedziałam że moja matka nie ma dobrych układów z własną,ale nie myślałam że są aż tak złe że babcia nigdy mnie nie widziała.-Jesteś już taka duża Rose tak mi przykro że wcześniej się nie poznałyśmy.
-Mi też naprawdę.-powiedziałam wciąż wtulona w babcię po chwili się od siebie odkleiłyśmy i podeszła do mnie kobieta mojego wzrostu była podobna do mojej matki mogła być nawet w tym samy wieku co ona.
-Cześć jestem Grizel i jestem siostrą bliźniaczką twojej mamy wiem,że zapewne mnie nie znasz,ale ja wiem o tobie sporo...-i zaczęła gadać,już ją lubię po mimo tego że zaczęła gadać wydawała się miła w pewnym momencie podszedł do niej mężczyzna był dampirem jak reszta rodziny mojej matki,miał z ponad dwa metry i wyglądał groźnie.
-Wiem,że chcesz ją poznać Grizel,ale ja też chciałbym się przywitać z moją siostrzenicą.-powiedział do siostry,a do mnie.-Hej mała miło mi cię poznać jestem Edan.
-Miło mi poznać,ale czy my się nie znamy?-spytałam,gdzieś go już widziałam.
-Ładna i spostrzegawcza tak poznaliśmy się już jak był atak na Akademię Św.Władimira przyjechałem wtedy pomóc i widziałem ile zdziałałaś z tamtym chłopakiem i byłem pod wrażeniem.-powiedział.Wydawał się miły.
-Dobrze porozmawiacie potem teraz czas na obiad jestem już strasznie głodny.-Abe zaczął narzekać.
-Ibrahimie!!Uspokój się przecież nie tak ciebie wychowałam.-babcia Esna skarciła mojego ojca a ja wybuchnęłam śmiechem.Dymitr podszedł do mnie i mnie przytulił.
-Roza i co było tak strasznie?-spytał gdy szliśmy do jadalni.
-Miałeś rację nie było tak strasznie jak myślałam.-powiedziałam całując go w policzek.
Super rozdział ! Rose w końcu poznała choć część swojej rodziny. :) Czekam na następny ! :)
OdpowiedzUsuń~Zmey~
Ta. Wszyscy poznali Rose, ale o Dymitrze zapomnieli.😂😂😂 Biedak. I co? Nie było tak źle. Fajna rodzinka. I ktoś w końcu może pokazać Abemu, gdzie jego miejsce. Siostra bliźniaczka?! Tego się nie spodziewałam. Jednak trochę się różnią. A co z dziadkiem od strony ojca? I ciekawe czy Edan jest z tego samego związku. Czekam na następny i życzę weny.💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńno no co za spotkanie super rozdzial
OdpowiedzUsuń~kaska~~