Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

wtorek, 24 maja 2016

Rozdział 140

Podróż dłużyła się niemiłosiernie.Myślałam,że już nie dojedziemy,ale udało.Zajechaliśmy na lotnisko dwie godziny przed przylotem Wiktorii.
-Co robimy Towarzyszu mamy dwie godziny tylko dla siebie?-spytałam kładąc rękę na jego kolanie.
-Roza teraz?-spytał Dymitr obrażając się.
 -Oj no kochanie wiesz przecież,że nie mieliśmy na to czasu.
-A teraz mamy?-spytał patrząc w szybę.
-No nie gniewaj się już tak.-nie chciało mi się wierzyć,że mój Towarzysz jest na mnie obrażony.Dymitr milczy.-Ej no co ja takiego zrobiłam?!
Dymitr odwrócił się  w moją stronę mając ogromny uśmiech na twarzy.
-Roza wyglądasz tak słodko jak się wściekasz.-powiedział z coraz większym uśmiechem.
-Nawet tak sobie ze mnie nie żartuj!To nie było śmieszne!-krzyknęłam coraz bardziej na niego wściekła.
-Roza złość piękności szkodzi.
-Czyli mi już nic nie zaszkodzi.-odparłam wściekła na niego.Jak on mógł?
-Oj Różo już się tak o mnie nie martw ze mną ciężko jest się pokłócić.-teraz to on próbował załagodzić sytuację.
-Tak właśnie widzę.-mruknęłam.
-Roza.
Cisza.
-Roza no nie bądź taka.
-Idę się przejść.-powiedziałam wysiadając z auta.
-Idę z tobą.
-Wolę iść sama.-ruszyłam w kierunku lotniska,ale Dymitr chwycił mnie za rękę i popchnął na samochód,następnie zatopił swoje usta w  moich.Całowaliśmy się długo.
-I co jeszcze się na mnie gniewasz?-spytał dysząc ciężko.
-Nie.-odparłam biorąc głęboki wdech.
-To teraz możemy iść.-powiedział i ruszył przodem,dołączyłam do  niego chwilę później i razem szliśmy w stronę lotniska.Po godzinie stwierdziliśmy,że zaczniemy szukać gdzie ląduje Wiktoria.Okazało się że musimy przejść całe lotnisko.Szliśmy wolno nigdzie się nie spiesząc.Zanim spostrzegliśmy byliśmy już na miejscu.Do przylotu zostało pięć minut.
-Tak za wami tęskniłam.-usłyszałam głos za sobą i się odwróciłam.Wiktoria stała z wielkim uśmiechem na twarzy,szybko do niej podeszłam i ją przytuliłam mocno odwzajemniła uścisk,Dymitr nie był goryszy i również po chwili mocno przytulał siostrę.
-Wiki nawet nie wiesz jak jest nudno bez ciebie w domu.-powiedziałam gdy ruszyliśmy po bagaż.
-To teraz już nie będzie nudno.-powiedziała dumnie.-Możemy wejść do jakiejś kafejki umieram z głodu?-spojrzała na nas błagalnie,a ja uśmiechnęłam się pod nosem.Sama byłam głodna więc z chęciom ruszyłam do kafejki,tylko Dymitr coś mruczał pod nosem o tym że nie chce mu się marnować czasu,ale szedł grzecznie.Po chwili byliśmy już w kafejce zamawiając drożdżówki i pączki oraz kawy herbaty i soki.Usiedliśmy  przy jednym z okien i podziwialiśmy piękne miasto.
-Opowiadaj co u mamy i dziewczyn.-powiedział Dymitr poprawiając swój płaszcz.
-Wszystko gra tylko martwiłyśmy się o ciebie.Dimka na pewno już wszystko dobrze?-spytała spoglądając na nas czujnie.
-Tak jestem już zdrowy jak ryba.
-To dobrze.-widać było że odetchnęła z ulgą.Spojrzałam na nią wyglądała niby tak samo,ale jednak coś się w niej zmieniło.
-Co się stało?-spytałam patrząc na nią uważnie.
-Nic.-odparła szybko.
-Przecież widzę.-musiałam z niej to wyciągnąć.
-No bo ja i Kola....-urwała nie patrząc na nic szczególnie.
-Czekaj czy ty i Mikołaj jesteście razem?-spytałam zachęcająco.
-No chyba tak.-powiedziała.
-Muszę z nim poważnie porozmawiać.-Dymitr wtrącił się do rozmowy.
-Nie!-krzyknęła szybko Wiki.
-Dlaczego?-spytał Dimitr
-Bo go nastraszysz.
-Nie,chcę z nim tylko porozmawiać.-Dymitr udawał że to będzie grzeczna rozmowa,ale wszyscy wiedzieliśmy jak to się skończy.
-Zgoda,ale jak będzie bał się ze mną rozmawiać to braciszku pogadamy inaczej.-powiedziała złowrogo Wiktoria.

4 komentarze:

  1. Dymitr staje sie jak Abe! Może to dlatego, że przejął w rodzinie role ojca... W każdym bądź razie w jego wydaniu to nawet słodkie <3
    Wiki i Kola <3 Tak uroczo
    No a ten pocałunek... Mm... Boski
    Czekam na następny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  2. SUPER ROZDZIAŁ WIK WITWMY SPOWROTEM.CZEKAM NA KOLEJNY

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak Dymitr z nim pogada to Kola nawet o krok nie odejdzie od Wiktorii, bo będzie się bał, że Towarzysz mu coś zrobi. XD Super rozdział, czekam na następny ! :)
    ~Zmey~

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj towarzyszu. Czemu zachowujesz się jak Abe? Rozumiem to twoja siostra, ale więcej zaufania. Chociaż niech sie chłopak boi. Będzie ciekawiej. Słodka kłótnia, a jeszcze słodyczy pocałunek. Aww... czekam na kolejny.💖💖💖

    OdpowiedzUsuń