Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

poniedziałek, 25 lipca 2016

Rozdział 201



Dymitr:
Właśnie wyszliśmy od lekarza. Miły, ale facet. Będę musiał brać dzień wolny kiedy Roza będzie do niego chodziła. Nie podoba mi się jak na nią patrzy. Ale i tak ten facet nie był w stanie popsuć mojego wspaniałego humoru. Nasze dziecko ma niecałe 36 godziny i jak na razie rozwija się prawidłowo. Mam ochotę skakać i piszczeć jak mała dziewczynka. Widzę jak Roza jest opanowana i zacząłem się niepokoić.
-Roza dobrze się czujesz?-spytałem patrząc na żonę.
-Tak jest dobrze.-powiedziała spuszczając głowę.
-Co się dzieje?-spytałem zmartwiony.
-Nic, po prostu martwię się o nasze dziecko.-powiedziała  patrząc na mnie.
-O co się martwisz?
-Co jeśli coś mu się stanie przez moją nieostrożność?-spojrzała na mnie załamana.
-Kochanie dlaczego od razu mówisz, że coś mu się stanie jesteś wspaniałą kobietą, a będziesz jeszcze lepszą matką. Wiem, że mogę ci ufać i teraz ty zaufaj mi. Nic nie stanie się naszemu dziecku z twojej winy i ja to wiem.-powiedziałem patrząc w jej piękne oczy. Przytuliła się do mnie mocno. Objąłem ją szczelnie ramionami i nie wypuszczałem z objęć. Wtuliła się we mnie i nie chciała mnie puścić.
-Kocham cię Towarzyszu.-szepnęła cały czas wtulona we mnie.
-Ja ciebie też kocham Roza.-powiedziałem patrząc w jej oczy.
-Chodźmy teraz do dziewczyn.-powiedziała chwytając mnie za rękę. Ruszyliśmy na plac zabaw bo tam miały na nas czekać. Właśnie wchodziliśmy do parku gdy przed nami wyrośli Janin i Abe.
-Witajcie dzieci.-odezwał się Abe.
-Hej tato.-Roza przytuliła się do ojca i matki. Spojrzałem na Janin i odkryłem ze zdumieniem, że jej brzuch zaokrąglił się.
-Jak się czujesz Janin?-spytałem z uśmiechem.
-Dobrze.-odpowiedziała krótko.
-Który to miesiąc?-spytała Roza wtulając się w mój tors.
-Trzeci.-odpowiedział Abe z uwielbieniem.
-A co u was?-spytała Janin by zejść na drugi plan.
-Świetnie, właśnie wracamy od lekarza.-powiedziałem kładąc ręce na brzuchu żony.
-I który miesiąc?-spytał Abe.
-Trzydziesta szósta godzin.-powiedziała Roza z uśmiechem.
-Bielikow nie mogłeś się bardziej postarać tak o trzy miesiące.-zaśmiał się Abe, a mi kopara opadła.
-Słucham?-spytałem zszokowany.
-No jakbyś się pośpieszył to razem były by w trzecim miesiącu ciąży.-powiedział Abe wzruszając ramionami.
-Żartujesz tato?-spytała Roza.
-Nie.
-Staruszku my się o to dziecko staraliśmy od trzech miesięcy więc mnie nie denerwuj.-czułem jak Roza zaczyna drżeć.
-Kochanie spokojnie nie możesz się denerwować.-powiedziałem starając się ją uspokoić.
-W dupie mam to spokojnie ! Mam dość tego,  że ciągle mu dogryzasz!-wrzasnęła wściekła na Abe’a. A ja zastanawiałem się co zrobić żeby ją uspokoić. Był tylko jeden sposób i muszę się poświęcić. Roza dalej darła się na ojca, a ja chwyciłem ją w ramiona odwróciłem do siebie i pocałowałem. Roza na początku zaskoczona szybko oddała pieszczotę równie żarliwie co ja. Po chwili zatraciłem się w jej ustach, smaku, zapachu nic się nie liczyło. Do rzeczywistości przywrócił mnie Abe.
-Skończyliście?-spytał. Spojrzałem na niego z błogim uśmiechem.
-Chyba.-wysapała  Roza.
-To dobrze.-nic nie zrozumiał uratowałem mu tyłek, a on się czepia. Roza spojrzała na mnie szczęśliwa jak nigdy.
-Dobrze my już pójdziemy bo widzę, że jeszcze nie skończyliście.-powiedział Abe ciągnąc Janin.
-Pa.-powiedziała Roza.-Co to było Towarzyszu?
-Nic, musiałem cię uspokoić.
-Uspokajaj mnie częściej.-poprosiła, a ja zaśmiałem się mimowolnie.
-Dobrze Kochanie.-powiedziałem całując ją w czoło. Ruszyliśmy odnaleźć  naszą rodzinę  szczęśliwi jak nigdy. Trzymałem Rozę w objęciach wiedząc, że wszystko jest możliwe.

4 komentarze:

  1. Mmmmm. Normalnie mmmmm.....
    Co ja mam napisac? Normalnie sie rozmarzylam, az mi sie dziubek cieszy jak to czytalam. Rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  2. Mmm... 😍😍
    Dymitr... Brawo! Abe powinien być ci wdzięczny 👏✌
    Rose spokojnie 😉 Idźcie sobie do rodzinki 😊
    Czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Takie uspokojalanie to ja rozumiem super rozdzial czekam na kolejny 💖

    OdpowiedzUsuń
  4. 1 Dymitr zazdrosny💖💖💖💖
    2 Dymitr umie uspokoić Rozę.
    Oni są tacy cudowni. Rose zaczyna mieć humorki. Ale Dimka zawsze ją uspokoi (patrz pt.2). Kto by ich nie kochał. Ane nie powinien się narażać Rose, zwłaszcza po ostatniej rozmowie 😂😂😂. Rozumiem wielki mafioz, Żmij i tak dalej, ale nawet odważny strażnik Bielikow jej się nie naraża. Gratuluję odwagi. Życzę weny i czekam na następny.💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń