Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

piątek, 12 sierpnia 2016

Rozdział 221


Musiałam was trochę potrzymać w napięciu. Szczerze kilka osób zaskoczyło mnie pomysłami co mogło się stać. A teraz życzę miłego czytania.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dymitr:
-Wejdziecie?
-Tak.-Michaił się opanował i znów był strażnikiem weszli, a ja zamknąłem drzwi.
-Hej.-Roza przywitała się z każdym, ale wydawali się jacyś zdenerwowani.-Co się stało?
-Nie mamy najlepszych wiadomości.-odparł Eddy.
-Co jest?-spytałem.
-Musimy cię aresztować.-powiedział Michaił.
-Mnie?-spytała Roza.
-Nie, Dymitra.-teraz staliśmy z Rozą zaskoczeni.
-Co?-spytała Rose.-Jakie są zarzuty?-spytała wściekła.
-Kochanie nie wolno ci się denerwować.-powiedziałem kładąc jej dłoń na ramieniu.
-Dymitr jesteś oskarżony o gwałt.-powiedział Eddy nie patrząc na nikogo.
-Co?-spytałem zaskoczony.-Niby kogo zgwałciłem?
-Swoją uczennice.-powiedział Michaił.
-Żartujecie?-spytałem.
-Dymitr musimy cię zakuć i zaprowadzić do aresztu. Nawet nie wiem jakie to dla nas trudne…-zaczął Michaił.
-Co? Niby jaka uczennica?-spytała Roza ze łzami w oczach.
-Dymitr będzie musiał nam powiedzieć czy ją zna. Przed sędzią i widownią.
-Kiedy jest przesłuchanie?-spytała Roza trzęsącym się głosem.
-Jutro.-powiedział Eddy patrząc na Rozę z bólem.
-Dobrze, pójdę.-powiedziałem wyciągając ręce w kierunku chłopaków.
-Co mu grozi?-spytała Roza rozczęsionym głosem.
-Więzienie, a dokładnie dożywocie.-Michaił był zawsze szczery i za to go ceniłem, niestety za plecami usłyszałem najgorszy dźwięk na świecie. Moja Roza płakał. Spojrzałem na chłopaków, a oni zgodnie kiwnęli głowami. Odwróciłem się i przytuliłem żonę.
-Ci będzie dobrze nie zrobiłem tego sama wiesz. Wrócę obiecuję. Kochanie nie płacz. Proszę. Nic mi nie będzie. Pojutrze pojedziemy po wszystko do pokoju dziecka. Tylko błagam nie płacz.-wtuliła się mocno we mnie, a ja nie wiedziałem jak ją pocieszyć. Po dłuższej chwili się uspokoiła i spojrzała na mnie czerwonymi od płaczu oczyma.
-Pocałuj mnie.-nakazała, a ja wykonałem jej polecenie. Całowała mnie tak jakby to był nasz ostatni pocałunek. Oboje tego potrzebowaliśmy.
-Dobra, idziemy.-powiedziałem wiedząc, że Roza zaraz mnie nie wypuści. Chłopaki skuli mnie w kajdany i wyprowadzili z mieszkania.
Rose:
Co tu się właśnie wydarzyło? Mój mąż posądzony o gwałt? Wybiegłam szybko z mieszkanie i zaczęłam biec. Udało mi się akurat wychodzili z naszego budynku.
-Czekajcie!-krzyknęłam zbiegając z ostatnich schodków. Spojrzeli na mnie, a mina Dymitra mówiła, że mam odpuścić.
-Rose, musimy iść.-powiedział Michaił.
-Mam tylko jedno pytanie. Obiecuję nie zrobię nic głupiego.-powiedziałam patrząc na nich.
-Mów.-odezwał się Eddy.
-Kto złożył oskarżenie?
-Zostało złożone anonimowo.
-Słucham?
-Przysłano do nas list i zdjęcia dowodzące jednoznacznie o tym, że jest na nich Dymitr z jakąś kobietą w  jednoznacznej sytuacji. Rose jutro się wszystkiego dowiesz.-Michaił patrzył na mnie ze współczuciem.
-Towarzyszu, wyciągnę cię z tego.-krzyknęłam biegnąc do mieszkania.
-Roza, nie przemęczaj się.-usłyszałam jeszcze.  Wpadłam do domu i szybko poszukałam swojego telefonu. Wybrałam szybko numer ojca.
-Słucham.-usłyszałam po pierwszym sygnale.
-Tato potrzebuję twojej pomocy.-powiedziałam szybko.
-Rose, czy ty płaczesz?-spytał zmieszany.
-Mało ważne. Tato, Dymitr jest posądzony o gwałt możesz go bronić?-spytałam.
-Czekaj, Bielikow posądzony o gwałt?-spytał zaskoczony.
-Yhym.-mruknęłam do telefonu.
-Będę za pół godziny.-usłyszałam jeszcze i się rozłączył. Usiadłam na kanapie i zalałam się łzami. Już nie chodziło o hormony. Dlaczego to znowu musiał się trafić nam? Mój szloch przerwało pukanie do drzwi. Wstałam zdziwiona, że ojcu tak szybko udało się dojechać. Otwarłam drzwi i nikogo za nimi nie było, już chciałam zamknąć, ale zauważyłam na wycieraczce leży koperta. Podniosłam ją  i usiadłam na kanapie. Na kopercie było „Rosemarie Hathaway-Bielikow” . Ciekawa otworzyłam.  Tekst mnie przeraził.
,,Rosemarie mam nadzieję, że jakoś się trzymasz po tak haniebnej zdradzie męża.
Żartuję, oboje wiemy, że czas było wydać waszą tajemnicę.
Ale spokojnie Rosemarie to dopiero początek.
Oboje jeszcze mnie popamiętacie i poniesiecie karę za śmierć Roberta.
Już nie mogę się doczekać twojego porodu Rosemarie.
To dziecko będzie najwspanialszym królikiem  doświadczalnym na świecie.
Już nie mogę się doczekać następnego spotkania, a gwarantuję ci zobaczymy się już wkrótce.
W.D.’’
Po przeczytaniu tego listu byłam przerażona. Siedziałam na kanapie i po raz pierwszy nie wiedziałam co zrobić.
-Rose?-usłyszałam głos za sobą. Spojrzałam w oczy Abe’a.-Co się stało?
Podałam mu list szybko przejechał po tekście i usiadł obok mnie.
-To dopiero początek.-powiedziałam przytulając się do ojca.
-Spokojnie mamy pierwszy dowód na to, że jest sfingowane.
-Ale jest mały problem.-powiedziałam nie patrząc na ojca.
-Dlaczego?
-Bo no wiesz, my tak naprawdę….
-Rose nie mów mi tylko, że wy przed twoimi osiemnastymi urodzinami uprawialiście seks.
-Tydzień przed nimi.-powiedziałam lekko zmieszana.
-Cholera.-Abe wstał i zaczął nerwowo chodzić w kółko.
-Nie wiadomo co jest na tych zdjęciach.-powiedziałam.
-Jakich zdjęciach?
-No bo oskarżenie zostało wniesione anonimowo i przysłano zdjęcia.
-Mam nadzieję, że nie będzie na nich daty.-powiedział Abe chodząc po salonie.
-Uda ci się go uratować?
-Córeczko zrobię wszystko co trzeba będzie żeby go uratować.-Abe ukucnął przede mną i chwycił mnie za ręce. Dopiero teraz zrozumiałam, że po mimo tego, że prawie się nie znamy jesteśmy rodziną o jaką w tych czasach ciężko.
-Dziękuję.-powiedziałam wtulając się w ciało ojca. Przytulił mnie i trzymał w objęciach tak długo jak tego potrzebowałam.
-O widzę, że wnuczek albo wnuczka ujawnili się.-powiedział patrząc na mój lekko zaokrąglony brzuszek.
-Tak już dość dawno.-powiedziałam wycierając łzy.
-Jak się czujesz?-spytał.
-Jest dobrze, dziś byliśmy u lekarza i powiedział, że wszystko jest dobrze.
-To najważniejsze.-powiedział patrząc na mnie z ojcowską miłością.-Spróbuję się dostać do Bielikowa. Jest w więzieniu?
-Tak.
-A ty powinnaś odpocząć. Spróbuj się przespać, a ja wszystko załatwię.
-Dziękuję.-powiedziałam przytulając ojca.  

8 komentarzy:

  1. Cholera...
    To się porobiło.
    Bielikow posądzony o gwałt i do tego ten list.
    Nie mogę doczekać się nexta.
    Pozdrawiam i życzę weny

    OdpowiedzUsuń
  2. Pierdolony daszkow! Jak on może. Plissssssss wstaw dziś 2. Czekam
    Bad girs

    OdpowiedzUsuń
  3. To się porobiło
    Jak możesz im tak utrudniać życie?!
    Czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu na wstępie dodam, że jak nie udostępnisz dzisiaj drugiego rozdziału to umrę na zawał serca. Tak, to jest groźba. 😂🙃
    Mam nadzieję, że Abe da radę wszystko załatwić. Mam również nadzieję, że ani Rose, ani dziecku nic się nie stanie. Biedne Romitri, nawet na dziecko spokojnie nie mogą czekać. 👶🏻😭

    OdpowiedzUsuń
  5. Daszkow ty idioto obiecuje ze cie znajde i zabije. Dymitr posadzony o gwałt. Nie nie. Abe da rade i uratuje Dymitra. BŁAGAM CIE DODAJ KOLEJNY RODZIAL JESZCZE DZIŚ BŁAGAM

    OdpowiedzUsuń
  6. Bielikow oskarżony o gwałt Rose????? To okropne. Ola co ty im robisz? Znowu coś im się psuje? Kto idzie ze mną zabić wiktora? Czekam na następny i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Popieram Bad girs, Murmur Murumuru, Ada Vanity. Ma być kolejny. !! .
    Werka

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też popieram dziewczyny. Ma być kolejny dzisiaj! Chcesz żebyśmy tu wszystkie na zawał zeszły

    OdpowiedzUsuń