Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

piątek, 30 września 2016

Rozdział 269

Rose:
Po śniadaniu do łóżka poszłam się ubrać. Będąc w garderobie stwierdziłam, że czas zrobić tu porządek. Usiadłam na podłodze i wyrzuciłam wszystkie ciuchy na podłogę. Przeglądałam i wybierałam ubrania które po ciąży będę mogła założyć.
-Roza co ty tu robisz?-spytał Dymitr siadając obok mnie.
-Sprzątam i przy okazji wybieram ciuchy które zabiorę do Akademii.-powiedziałam wrzucając do worka zapraną bluzkę.
-Może też powinienem przejrzeć szafę.-zamyślił się Dymitr.
-Zanim się zdecydujesz możesz mi podać kolejny worek.-powiedziałam wpychając ciuchy do pełnego worka.
-Aż tyle tych ciuchów się nie nadaje?-spytał zaskoczony.
-Jak widzisz.-powiedziałam z uśmiechem.-Ała.
-Co się stało?-spytał Dymitr.
-Nic, dziecko kopie.-powiedziałam oddychając głęboko. Musiałam jak najszybciej się uspokoić.
-Maluchu spokojnie.-powiedział Dymitr kładąc dłoń na moim brzuszku. Dziecko zaczęło się uspokajać, a ja mogłam ze spokojem zaczerpnąć powietrza.
-Roza wzięłaś tabletki?-spytał Dymitr.
-Nie, ale było już dobrze.-odpowiedziałam nie patrząc mu w oczy.
-Zaraz ci przyniosę.-powiedział wstając. Wyszedł uśmiechając się do mnie.
-Musiałeś nas wydać synek?-spytałam głaszcząc brzuszek.-Nie lepiej nam było nie brać tych okropnych tabletek? Teraz mama znów źle się będzie czuła.-powiedziałam cały czas głaszcząc czule brzuszek. Dziecko kopnęło delikatnie jakby chciało powiedzieć przepraszam.-Będzie dobrze sam zobaczysz.
-Roza.-powiedział Dymitr wchodząc.
-Słucham.-powiedziałam spoglądając na męża.
-Z kim rozmawiasz?
-Z dzieckiem.-powiedziałam z uśmiechem.
-I co u niego?
-Wszystko gra.
-Grać będzie jak weźmiesz tabletki.-powiedział podając mi tabletki i szklankę z wodą. Połknęłam wszystko grzecznie i się do niego uśmiechnęłam.
-Bardzo ładnie, a teraz lepiej zrób mi miejsce bo sam muszę posprzątać.-powiedział, a ja zaśmiałam się.
-Zgoda, ale ukradłeś mi pomysł.-powiedziałam chwytając kolejny materiał do rąk. Spojrzałam na ubranie i zamarłam. Była to ta sama sukienka w której zabiłam Wiktora.
-Roza, a może pójdziemy dziś zjeść do jakiejś restauracji?-spytał Dymitr, ale ja nie byłam w stanie odpowiedzieć, patrzyłam na strzępki sukni i przypominałam sobie każdy błędny ruch który spowodował eksplozję mroku.-Roza.-usłyszałam głos Dymitra. Gdy zobaczył co trzymam w rękach wyrwał mi sukienkę.-Zapomnij o tym to nie byłaś ty.
-Ale ja go zabiłam.-powiedziałam niesowim głosem.
-Roza, to był mrok nie ty.
-Ale to ja byłam bezsilna.
-Cholera! Uspokój się nie wiń siebie za coś czego nie mogłaś opanować.-krzyknął, a ja wtuliłam się w jego pierś. Przytulił mnie mocno. Tak to jest właśnie to czego potrzebuję. Siedzieliśmy w ciszy. Nie potrzebowaliśmy słów. Było nam dobrze.
-Przepraszam.-powiedziałam spokojnie.
-Nie przepraszaj.-powiedział Dymitr głaszcząc mnie po włosach.
-Kochanie chcesz pobawić się z naszym dzieckiem?-spytałam czując jak dziecko fika koziołki.
-Niby w jaki sposób?-spytał Dymitr.
-Spróbuj je uspokoić. Zaczęło się bawić w karuzele.-powiedziałam śmiejąc się. Czułam jakby ktoś od środka mnie łaskotał. Dymitr podniósł moją bluzkę i uśmiechnął się do mnie.
-Co maluchu ruchu brakuję? Spokojnie naucz się tylko chodzić, a tatuś cię wyszkoli.
-Dymitr nie chcę żeby nasze dziecko od narodzin było wychowywane na strażnika. Chce żeby miało takie dzieciństwo jak ty.
-Dobrze Roza będzie jak chcesz.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I mamy drugi zobaczę czy dziś dam radę wstawić trzeci, ale nic nie obiecuję.

5 komentarzy:

  1. Porządki. Sama też muszę robić. Czemu miała tą sukienkę. Biedna Rose. Ale Dymitr zawsze umie ją pocieszyć. I dziecko. Karuzela śmiechu. To dziecko będzie miało wspaniałe życie. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, tylko jak coś. To od 3 kom. Czekam na 3 :-*
    Bad girls

    OdpowiedzUsuń
  3. Chciała bym już akademię. Czekam.
    Werka

    OdpowiedzUsuń
  4. Wreszcie komentuję. Porządki w szafie i ta nieszczęsna sukienka. Trochę się dzieje i cały czas się zastanawiam: chłopiec czy dziewczynka.

    OdpowiedzUsuń
  5. Oho porządki
    Lece czytać kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń