Tak bardzo cię kocham, Roza

Tak bardzo cię kocham, Roza

sobota, 1 października 2016

Rozdział 272

Rose:
Podziwiałam uroki tego pięknego miejsca. Matko jak ja się stęskniłam za tym miejscem. Tak tu jest pięknie.
-Przepraszam.-usłyszałam głos za plecami.
-Tak?-odwróciłam się i napotkałam na grupkę chłopców-dampirów- w wieku piętnastu lat.
-Czy pani to strażniczka Hathaway- Bielikow?-spytał chłopak stojący najbliżej mnie.
-Tak.
-Czy możemy panią to znaczy strażniczkę prosić o autograf?
-Tak jasne.-powiedziałam zaskoczona. Wszyscy na raz zaczęli podchodzić i prosić o autograf mówiąc dla kogo. Czułam się dziwnie, jak gwiazda którą nie jestem. Gdy skończyłam chłopcy popatrzyli na mnie w geście uwielbienia.
-Pani jest wspaniała. Naprawdę podziwiamy panią. Ma pani dwadzieścia lat, a już tyle zdobyła.
-Uspokójcie się. Jak będziecie skrupulatnie ćwiczyć to też wam się uda być tak dobrymi jak strażnik Bielikow.-powiedziałam uśmiechając się do nich. Wydawali się strasznie mili.
-Dziękujemy strażniczko to wiele dla nas znaczy.
-Oj dajcie spokój. Mówicie do mnie Rose.-nie mogłam znieść tego ciągłego pani.
-Dziękujemy straż......to jest Rose.-powiedzieli radośni i poszli. Już chciałam iść dalej, ale usłyszałam swój telefon.
-Co się dzieje Towarzyszu?-spytałam z uśmiechem.
-Rose ratuj!
-Tata?-spytałam zaskoczona.
-Rose Janin rodzi!-krzyknął.
-I co ja mam odebrać poród?-spytałam zaskoczona.
-Przyjedź i uratuj mnie ja się boje.
-Tato jestem w Akademii nie dam rady.
-Zapomniałem. Co robić?
-Zadzwoń na Dwór i powiedz co się dzieje.
-Tak. Tak to świetny pomysł.-powiedział zdenerwowany .
-Dzwoń, a ja kończę. Pa.
-Pa. Pa. Tak tak zadzwonię na Dwór.-jeszcze tyle usłyszałam.
-Roza co ty tu robisz?-spytał Dymitr całując mnie w czoło.
-Mama rodzi.-powiedziałam patrząc na Dymitra.
-O!-wydarło się Dymitrowi. Spojrzał na mnie zaskoczony.
-Co?-spytałam zaniepokojona.
-Roza bo za dwa miesiące Sonia rodzi, a potem ty.-te słowa zmroziły mi krew w żyłach. To już tak blisko.
-Nadal się boję.-powiedziałam chwytając go za rękę.
-Dasz sobie radę, a to dlatego, że będę przy tobie.-powiedział uśmiechając się.
-Kocham cię.-powiedziałam wtulając się w ramię Dymitra bo zrobiło mi się zimno.
-Zimno?
-Trochę.
-Może chcesz wrócić?
-Nie chcę jeszcze trochę pospacerować.-powiedziałam to, a Dymitr objął mnie mocno ramieniem przez co zrobiło mi się ciepło.
-Gdzie idziemy?
-Nie wiem, chcę iść w spokojne miejsce gdzie będę mogła pomyśleć i tym co nas czeka.
-Roza co powiesz na  cerkiew?-spytał Dymitr.
-To super pomysł.-powiedziałam wiedząc, że tam będę mogła się skupić. Ruszyliśmy do cerkwi. Była prawie pusta, kilku uczniów siedziało pojedynczo w ławkach i się modliło. Usiedliśmy z tyłu, daleko od wszystkich. Nie rozmawialiśmy ani nie patrzyliśmy na siebie. Skupiłam się na tym co ma się wydarzyć w czerwcu. Poród. Za trzy miesiące rodzę i boje się tego jak cholera, to znaczy strasznie się tego boje. Nie wiem czego oczekiwać. Mam czekać aż poczuję, że wody odchodzą? Czy może skurczy które zwalą mnie z nóg? Może jednego i drugiego? Ciekawe jak czuję się moja mama ? Czy podczas drugiego porodu czuje się ten sam ból? O czym ja myślę żadnych dzieci nie będzie, będzie tylko nasz albo nasza pierworodna albo pierworodny. Boję się tego, ale Dymitr ,a rację dam radę. Przecież już dwa razy umarłam i jakoś nadal żyje. Poród to pestka w porównaniu z tym co już przeszłam. Uśmiechnęłam się wiedząc, że to będzie moja nowa mantra.
-Roza udało się?-spytał szeptem Dymitr.
-Tak. Wiem, że sobie poradzę.-powiedziałam wstając z ławki. Dymitr ruszył za mną.
-Słucham co już wiesz?
-Wiem, że jeśli będziesz przy mnie to poradzę sobie ze wszystkim.-powiedziałam całując go w policzek.
-Obiecuję ci, że będę przy was gdy ta mała fasolka przyjdzie na świat.-powiedział Dymitr dotykając mojego brzuszka. Uśmiechnęłam się do niego wiedząc, że obietnicy otrzyma.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jest drugi. Jutro pojawią się dwa, ale nie wiem jak będzie od poniedziałku.

5 komentarzy:

  1. Nie mam czasu tyle komentować 😂😂 AL mega sie cieszę ze jest tyle rozdziałów 😍
    Abe spanikowany 😂😂😂😂 A to dobre 😂😂 Uspokój się, mafiosie xd
    Szczerze? Myślałam, ze pójdą do wartowni 😂😂😂😂💙❤💖
    Reakcja Kirovej wymiata xd
    W każdym bądź razie... Świetne rozdziały. Czekam na kolejne

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak samo uważam i mam. Genialni rozdział. Czekam na kolejne.
    Werka

    OdpowiedzUsuń
  3. Swietne. Dimitri zawsze dotrzymuje obietnic. Czekam.
    Bad girls

    OdpowiedzUsuń
  4. Extra rozdział.Czekam na następny i życzę weny.
    Julia

    OdpowiedzUsuń