Obudziłam się w silnych ramionach męża. Niechętnie otwarłam oczy i rozejrzałam się po pokoju. Gdy wiedziałam, że jestem bezpieczna wtuliłam się mocniej w ramię męża.
-Miło by było gdybyś się przywitała.-mruknął Dymitr.
-Myślałam, że śpisz.-powiedziałam spoglądając na męża. Wyglądał słodko. Miał potargane włosy i zaspane oczy.
-Nawet na mnie nie spojrzałaś.-powiedział obrażony.
-Oj nie gniewaj się.-powiedziałam całując go w policzek.
-A właśnie, że będę.
-Nie, zaraz nie będziesz.-powiedziałam siadając na jego brzuchu. Spojrzał na mnie z uśmiechem i wiedziałam, że wie co chcę zrobić. Zaczęłam całować go namiętnie i skupiłam się na mężu. Poczułam jego dłonie na pośladkach. I już miałam się do niego przysunąć, gdy usłyszałam skrzypnięcie drzwi. Oderwałam się od Dymitra i spojrzałam na drzwi. Zoja stała przestraszona z misiem w ręce. Zeszłam z Dymitra i odezwał się we mnie instynkt macierzyński.
-Co się dzieje?-spytałam pokazując dziewczynce żeby podeszła.
-Nie ma mamy ani babci.-powiedziała podchodząc do łóżka i wdrapując się na nie. Gdy była koło mnie mocno mnie przytuliła.-A ja cie kakałko.-powiedziała płaczliwym głosem.
-Spokojnie. Mama i babcia pewnie poszły na zakupy, a jak chcesz to ja ci zrobię kakałko.-powiedział Dymitr siadając za mną.
-Naplawde?-spytała mała z uśmiechem.
-Jasne myszko.-Dymitr uśmiechnął się do małej i położył dłonie na moim brzuszku.
-A ciocia, boli cie dzidziuś?-spytała dotykając ostrożnie brzuszka.
-Nie, a czemu dzidziuś ma mnie boleć?-spytałam ciekawa.
-Tylko pytam.-powiedziała patrząc z skupieniem na brzuszek.
-Wy rozmawiajcie, a ja pójdę zrobić to kakałko.-powiedział Dymitr ubierając dresy i koszulkę. Posłał mi jeszcze buziaka i wyszedł.
-O co chcesz mi się jeszcze spytać?-spytałam patrząc na Zoję. Była całkowicie pochłonięta moim brzuszkiem.
-A dzidziuś nie jest glodny?-spytała przestraszona.
-Nie bo dzidziuś w moim brzuszku ma taką specjalną rurkę przez którą dostaje jedzonko.
-Cyli jak ciocia coś zje to dzidziuś tez?-spytała ciągle patrząc na brzuszek.
-Tak.
-A nie jest mu tam ciaśno?
-Jak będzie mu za ciasno to się urodzi.-powiedziałam uśmiechając się do dziewczynki.
-A tobie ciocia brzusek jesce urośnie?
-Chyba tak.
-To bedzies gruba?
-Do czasu aż się urodzi dzidziuś.
-A potem?
-Potem nie.-Zoja patrzyła na mój brzuszek i wszystko powoli do niej docierało.
-Nie chce być w cionzy.-powiedziała na koniec.
-Ale ciąża jest fajna.-powiedziałam z uśmiechem.
-Coś ci ciocia nie wieze.-powiedziała patrząc na mnie z po wątpieniem.
-Patrz na przykład, jak się dzidziuś rusza to tak jakby cię łaskotał od środka.
-Przyniosłem kakałko.-Dymitr wszedł do pokoju z dwoma kubkami i kubkiem niekapkiem w różowe księżniczki.
-Kakałko.-zapiszczała Zoja.
-To twój kubeczek?-spytał.
-Tak.-mała wyglądała jakby dostała prezent.
-Roza.-Dymitr podał mi kubek i usiadł obok mnie na łóżku.
-Usiondzmy na poduchach.-poprosiła Zoja wchodząc głębiej na łóżko. Oparliśmy się o poduchy, a Zoja wtuliła się we mnie, a ja w Dymitra. Zoja zawzięcie piła kakałko, a ja podziwiałam ją. Jest taka mała, ale bardzo zaradna. Spojrzałam znów na nią i odkryłam, że śpi wtulona w mój brzuszek.
-Dymitr jesteśmy nudni.-mruknęłam cicho.
-Dlaczego?-spytał Dymitr.
-Uśpiliśmy Zoję.
-Kochanie jest wcześnie nie dziwię się, że mała śpi.
-Która jest?-spytałam.
-Szósta rano.
-I Karoliny i Oleny nie ma?-spytałam zaskoczona.
-Poszły na targ po zakupy, a na targu najlepsze rzeczy są rano.-powiedział z uśmiechem.
-Może my też się jeszcze zdrzemniemy? -spytałam z nadzieją.
-Jeśli chcesz.-Dymitr odłożył nasze kubki i włożył Zoje pod kołdrę. Po chwili we trójkę leżeliśmy wtuleni w siebie, a ja czułam, że odpływam.
Zoja jest taka cudowna i urocza. 💞 Nie mogę się doczekać jak bedzie rozmawiać z małym bobasem Romitri. 😍
OdpowiedzUsuńWreszcie komentuję. Szkoła i ani chwili spokoju. Rozdział cudny, wspaniały i niezwykły. Uwielbiam Zoję, poza tym było słodko. Czekam na nn.
OdpowiedzUsuńZojka jak zwykle rozwala system😂😂😂. Jak dla mnie to za dużo czasu spędza z Abem, bo nabrała jego wyczucia czasu. Słodka kruszynka. Idę czytać dalej😘😘
OdpowiedzUsuńZoja to najbardziej urocze dziecko na świecie <3
OdpowiedzUsuń