Rose:
Obudził mnie płacz. Od razu wiedziałam co się dzieje za nim o tym pomyślałam. Wstałam czując jak wszystko mnie boli i skierowałam się do pokoiku obok. Podeszłam do kołyski i popatrzyłam zdezorientowana na synka.
-Co ci jest myszko?-spytała biorąc Borysa na ręce. Mały popatrzył na mnie i znów się rozpłakał. Może ma pełną pieluchę? Z przestrachem popatrzyłam na przewijak. No cóż kiedyś muszę się nauczyć. Położyłam Borysa na prwijaku i popatrzyłam na synka. Teraz trzeba go rozebrać. Rozpięłam pieluchę i w tej chwili nie wiedziałam co zrobić. Poszłam do sypialni i zaczłęam budzić Dymitra.
-Co się dzieje?-spytał przecierając zaspane oczy.
-Umiesz przebierać pieluchy?-spytałam wystraszona. Dymitr zaśmiał się wstając. Poszłam zaraz za nim. Uważnie przyglądałam się temu co robił. Po skończonym zadaniu wziął Borysa na ręce i pocałował go w czółko. Uśmiechnęłam się widząc tę scenę na, którą czekałam tak długo.
-Moi chłopcy.-powiedziałam wtulając się w wolny bok męża. Dymitr uśmiechnął się przytulając mnie mocno.
-Nasza rodzina jest wreszcie pełna.-powiedział dumny.
-Przepraszam.-powiedziałam patrząc na niego przepraszająco.
-Za co?-spytał marszcząc czoło.
-Za moje wczorajsze zachowanie.-powiedziałam poprawiając śpioszki Borysa,
-Kochanie, nie gniewam się. Rozumiem, że wczoraj nie byłaś sobą i się na ciebie nie gniewam.-powiedział całując mnie w czoło. Uśmiechnęłam się słysząc te słowa.-Lepiej wytłumacz mi dlaczego dziś w nocy nie mogłem na ciebie spojrzeć?-spojrzał na mnie krytycznie, a ja wiedziałam, że ta rozmowa nadejdzie.
-Dymitr w tej chwili moje ciało nie prezentuje się tak jakbym chciała....i nie chcę żebyś mnie taką widział.-wyznałam patrząc na synka. Nie chciałam w tej chwili patrzyć mu w oczy, ale zmusił mnie chwytając moją twarz i kierując w swoją stronę. Niechętnie podniosłam wzrok i spojrzałam w te piękne oczy.
-Roza to zrozumiałe, że twoje ciało nie wygląda tak jakbyś chciała. Miałaś tego młodzieńca dziewięć miesięcy w brzuchu i nie dziwię się, że się mnie wstydzisz. Lecz uwierz, że mi nic nie przeszkadza bo dla mnie jesteś piękna.-powiedział uśmiechając się szeroko. Spojrzałam na Borysa. Patrzył na nas zaciekawiony.
-Co taki zdziwiony, że rodzice się przy tobie nie kłócą?-spytałam z uśmiechem. Borys w odpowiedzi włożył rączkę do budzi. Oboje zaśmialiśmy się z reakcji synka.
-Śliczna rodzinka.-usłyszałam za plecami głos Oleny. Z szerokim uśmiechem ruszyłam w jej stronę.
-Wczoraj nie było kiedy, ale teraz: Bardzo Ci Dziękuję. Nie wiem jak bym bez ciebie dała sobie radę.-powiedziałam przytulając ją mocno.
-Rose nie masz za co dziękować. To mi jest miło, że mogłam ci pomóc rodzić tę śliczną kruszynkę.-przy tych słowach pogłaskała Borysa po głowie.-Ale przyszłam w innej sprawie. Muszę cię zbadać.-powiedziała poważnie. Poszłyśmy do sypialni i po chwili było po wszystkim. Weszłyśmy po cichu do sypialni Borysa i stanęłyśmy w progu. Dymitr zdjął bluzkę i położył Borysa na torsie opowiadając mu coś po rosyjsku.
-O czym on mówi?-spytałam szeptem Olenę.
-Opowiada my bajkę, którą opowiadałam mu jak był mały.-widziałam w oczach Oleny dumę i wzruszenie.
-Dymitr jest świetnym ojcem.-stwierdziłam.
-A ty jesteś świetną matką. Rose nie zaprzeczaj. Mało kto dałby radę po sześciogodzinnym porodzie nakarmić dziecko i rozmawiać z rodziną.
-Jeśli mam być szczera to wczoraj byłam wykończona, ale chciałam się nacieszyć chwilą.-wyznałam.
-Rozumiem cię, ale o co wam wczoraj chodziło? Wyglądaliście na zaniepokojonych.
-Możliwe, że Borys ma moc ducha.-powiedziałam spokojnie.-Muszę jeszcze porozmawiać o tym z przyjaciółką, ale Borys na pewno ma coś w sobie.-powiedziałam przecierając oczy.
-Dobrze. Rozumiem, że na razie to zostaje między nami?-spytała spoglądając na mnie.
-Byłabym wdzięczna.-przyznałam.
-Za godzinę jest śniadanie.-powiedziała głośno i wyszła.
-Roza wszystko gra?-spytał Dymitr wstając z śpiącym Borysem.
-Jasne, że tak. Pomożesz mi się wykąpać?-spytałam z nadzieją, ale również z zażenowaniem.
-Oczywiście.-powiedział odkładając Borysa do łóżeczka. Razem ruszyliśmy do łazienki.
Matko jaka ona jest biedna.. Borysek ja wykończył aż tak, ze nie ma sily się kąpać.
OdpowiedzUsuńJeja jak oni mysz genialnie wygadać we trójkę! 💖
Uwielbiam Olenke 😍
Czekam na następny 😁
Ooooo.... Oni są tacy wspaniali, uroczy, idealnie i słodcy, że aż nie mogę. Borys jest taki kochany i śliczny. Rose nie wstydź się Dymitra, on cię kocha. Czekam na następny i życzę weny. 💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńBommmbbba.czekam
OdpowiedzUsuńWerka