Gdy rozpakowałam walizki stwierdziłam, że poszukam moich chłopców. Znalazłam ich w sypialni. Borys leżał w bodach z rękawkiem 3/4, a Dymitr był ubrany jedynie w spodnie od dresu. Uroczy widok Podeszłam do łóżka i uśmiechnęłam się szeroko.
-Hej mama. Chcesz się dołączyć?-Dymitr spojrzał na mnie z uśmiechem.
-Jasne.-powiedziałam wchodząc na łóżko. Po chwili leżałam w objęciach męża wpatrzona w synka.
-Jest taki malutki....chwilami boję się, że źle go chwycę i zrobię mu krzywdę.-Dymitr mówił cichym, spokojnym głosem, ale wiedziałam, że naprawdę boi się o Borysa.
-Spokojnie. Wiem, że przy tobie nic mu się nie stanie.-pogłaskałam synka po brzuszku czym wywołałam parę wymachów nóżkami.-Co mały strażniku? Gotowy do walki?-spytałam całując pulchne nóżki.
-Roza od kiedy chcesz zacząć treningi.-spytał Dymitr przytulając się do mnie.
-Najlepiej jeszcze w tym tygodniu. Marzy mi się porządny wycisk.-powiedziałam myśląc o endorfinach wydzielanych podczas treningów z Dymitrem.
-Co powiesz na jutro Roza?-spojrzałam na męża.
-Jestem za.-powiedziałam z szerokim uśmiechem. Bardzo brakowało mi ruchu i chciałam jak najszybciej zacząć.
-Czyli co, zaczynamy treningi mordercy?-spytał z uśmiechem.
-Pamiętaj, że mam małe dziecko.-przypomniałam.
-Postaram się nie zapomnieć.-zaśmiał się i pocałował mnie w szyję. Uśmiechnęłam się leniwie. Było mi teraz cudownie.
-Twoja mama powiedziała, że Borys jest do ciebie bardzo podobny tylko, że ty byłeś grubszy.-wtuliłam się w jego tors i słuchałam bicia jego serca.
-Sugerowała, że jestem gruby?-spytał zaskoczony.
-Nie.-spojrzałam na niego zdziwiona.-Stwierdziła tylko, że nasz syn jest do ciebie podobny. A teraz za karę przebież mu pieluchę.-poczułam nieprzyjemny swądek dochodzący z pieluchy Borysa.
-Za karę?-spytał.
-Nie słuchasz mnie.
-Niech ci będzie.-powiedział wstając i biorąc naszą kruszynkę na ręce. Wrócił po chwili z przerażoną miną.
-Co jest?-spytałam zabierając mu małego.
-Nie wiem co jadłaś, ale nie jedz tego więcej. Borys miał w pieluszce bombę atomową, która wybuchła.-powiedział siadając obok mnie.
-Umyłeś ręce?-spytałam.
-Tak. Co robisz?-spytał widząc, że ściągam bluzkę.
-Chcę nakarmić Borysa. Chyba nie boisz się zobaczyć półnagiej żony?-spytałam z uśmiechem.
-Roza jesteś piękna. Nie mam czego się bać.-powiedział z szerokim uśmiechem.-Musiałam powstrzymać śmiech widząc jak Dymitr patrzy na moje piersi. Faktycznie trochę urosły, ale bez przesady.
-Towarzyszu widzisz coś co ci się podoba?-spytałam z uśmiechem przystawiając synka do piersi.
-Yhym...-mruknął.
-Typowy facet.-mruknęłam załamana.
-Daj spokój. Ostatnio rzadko cię widuje nago, więc niewiele widzę.-bąknął obrażony. Wzięłam głęboki wdech i spojrzałam na synka. Zimne rączki położył na mojej piersi przez co na skórze pojawiła się gęsia skórka. Uśmiechnęłam się do niego szeroko.
-Nie mogę uwierzyć, że przez kilka dni można do kogoś tak bardzo się przywiązać.- Borys skończył pić, więc zaczęłam go klepać po pleckach. Gdy mu się odbiło skierowałam się do jego pokoiku i włożyłam do łóżeczka. Na początku rozglądał się po łóżeczku, ale gdy spojrzał na mnie uspokoił się i spróbował się uśmiechnąć. Pocałowałam go w czółko i czekałam aż zaśnie. Mój mały aniołek. Widziałam jak stara się nie zasnąć, ale przegrał ze zmęczeniem. Wróciłam do sypialni i spojrzałam na męża.
-Foch przerzedł?-spytałam.
-A czy ja byłem obrażony?-spytał zaskoczony.
-Nie wiem, ale twoja mina to mówiła.-powiedziałam ubierając się.
-Przepraszam.-powiedział obejmując mnie wokół talii. Wtuliłam się w jego ciepłe ciało i na chwilę przymknęłam oczy.
-Kocham cię.-wyznałam spoglądając na niego.
-Ja ciebie też.-pocałował mnie w usta. To było takie naturalne, takie prawdziwe.
-Idziemy do ogrodu?-spytałam z uśmiechem.
-A Borys?-spytał.
-Zostawimy niańkę włączoną.
-To idziemy.-powiedział z szerokim uśmiechem.
Borysek! Mój kochany Borysek 💖💖
OdpowiedzUsuńDymitr 😂? Czy on cierpi przez niedosyt? 😂💖 Biedak
W mojej wyobraźni wyglądali przeuroczo jak tak leżeli we trójkę 😍
Świetny! Czekam na następny 💖
Co rozdział, to słodszy. Już kocham tego maluszka. Nie za dobrze wpływa na Dymitra ten celibat.😂😂😂 Mańka, oni zawsze wyglądają przeuroczo.💖💖 Czekam na następny i życzę weny. 💖💖💖💖
OdpowiedzUsuń<3 czekam na NN < 3
OdpowiedzUsuńWerka