-Roza.-usłyszałam nad głową głos męża i uśmiechnęłam się pod nosem. Spojrzałam na niego patrzył na mnie trochę zaniepokojony.
-Oj daj spokój nie jest źle.-powiedziałam wstając powoli, ale zakręciło mi się w głowie. Dymitr chwycił mnie szybko i spojrzał na mnie zaniepokojony.
-Chyba już czas iść spać.-stwierdził.
-Daj spokój noc jeszcze młoda. Trzeba z resztą syna uśpić.-powiedziałam z uśmiechem.
-Roza, Borys śpi już od trzech godzin.-powiedział patrząc na mnie.
-Ups umknęło mi.-powiedziałam śmiejąc się pod nosem. Czy to nie zabawne? Dymitr spojrzał na mnie i wziął mnie na ręce. Ruszył w stronę schodów, a ja poczułam się jakbym leciała. Czy to nie jest wspaniałe być ptakiem?
-Roza pomogę ci wejść pod prysznic i się wykąpiesz tak?-spytał spoglądając na mnie.
-Mam lepszy pomysł.-powiedziałam z uśmiechem.
-Jaki?-spytał Dymitr zrzucając z siebie marynarkę.
-Może taki.-powiedziała podchodząc do niego. Oprałam ręce o jego silny tors i popchnęłam go w stronę łóżka. Gdy stał przy łóżku zaczęłam rozpinać jego spodnie.
-Roza jesteś kompletnie piana.-powiedział chwytając moje dłonie.
-Przeszkadza ci to?-spytałam dobierając się do jego koszuli.-Ja cię już kilka razy wykorzystałam po pijaku.-dodałam, gdy jego spodnie spadły na ziemię.
-Roza.-warknął.-Uspokój się. Idź się wykąpać.-powiedział patrząc na mnie poważnie.
-Nie chcesz mnie?-spytałam cofając się o krok.
-Chcę cię, ale gdy jesteś trzeźwa i wiesz co robisz.
-Ale ja wiem czego chcę. Chcę się z tobą kochać tak długo aż nie zajdę w ciążę.-powiedziałam histerycznie. Po porodzie mu się już nie podobam. Wiedziałam. O matko on na pewno kogoś ma.
-Roza uspokój się.-poprosił podchodząc do mnie.
-Zostaw mnie! Idź sobie do tej szmaty.-warknęłam przez łzy. Dymitr popatrzył na mnie zdziwiony.
-Roza o co ci chodzi?-spytał podchodząc do mnie.
-O to, że ja już ci się nie podobam i na pewno masz kogoś na boku.-powiedziałam cofając się jak najdalej.
-Ja kogoś mam?! Spędzam z tobą każdą wolną chwilę, a ty masz czelność mi się pytać czy kogoś mam?!-Dymitr podszedł do mnie wściekły i chwycił mnie za nadgarstki jedną ręką, a drugą położył na moim biodrze.-Czy to tak się zachowuje facet, który ma kochankę?-spytał całując moją szyję. Jęknęłam czując jak jego zęby drażnią moją skórę. Nie wiedziałam, że sprowokowanie go będzie takim świetnym pomysłem.-Z resztą z kim do cholery miałbym cię zdradzić? Przecież żadna kobieta choć w połowie mnie tak nie pociąga jak ty.-mruknął.
-Ale masz mnie pewnie dość i Borysa też.-powiedziałam patrząc na dywan. Dymitr chyba na dobre utknął przy mojej szyi i stracił wątek.
-Jesteś moja i tylko moja i Borys tak samo. Nawet nie próbuj mnie denerwować.-warknął ściągając ze mnie sukienkę.
-Co ty robisz?-spytałam.
-To co chciałam idę z tobą do łóżka.-powiedział z uśmiechem. Rzucił mnie na łóżko po czym dołączył od mnie. Siedziałam na łóżku zwinięta w kłębek i nie patrzyłam na niego.-Roza co się dzieje?-spytał siadając obok mnie.-Przed chwilą chciałaś, a teraz się mnie boisz?-spytał spoglądając na mnie.
-Bo ja nie wiem czego ty chcesz.-powiedziałam wtulając się w pościel.
-Chcę tego żebyś była szczęśliwa.-powiedział uśmiechając się do mnie.
-To słodkie........o cholera.-nagle poczułam, że alkohol znów chce zobaczyć światło dzienne i ruszyłam pędem w stronę łazienki. Zwymiotowałam całą zawartość żołądka do toalety.
-I co nici z seksu?-spytał Dymitr podając mi szklankę wody.
-Chyba nie chcesz żebym to zrobiła na tobie.-powiedziałam wskazując głową toaletę.
-No nie. A teraz chodź moja alkoholiczko trzeba iść spać.-powiedział biorąc mnie na ręce. Wtuliłam się w jego ciepłe ciało i wdychałam jego piękny zapach.
-Czyli mnie nie zdradzasz?-spytała spoglądając na mnie.
-Nie kochanie, jestem tobie całkowicie wierny.-zapewnił z uśmiechem.
-To fajnie.-stwierdziłam, gdy włożył mnie do łóżka.
-Jak się czujesz?-spytał z troską, siadając po swojej stronie łóżka.
-Jakbym zjadła kapeć.-wyznałam. Dymitr się zaśmiał i położył swoją dłoń na moim brzuchu i zaczął zjeżdżać nią coraz niżej. Gdy dotarł do moich koronkowych majtek bez wahania włożył w nie swoją dużą i ciepłą dłoń. Na początku nic nie robił tylko trzymał tam rękę, ale po chwili włożył we mnie palec i zaczęły się tortury. Pieścił mnie, ale to wciąż było za mało bym mogła poczuć się spełniona. W końcu Dymitr również nie wytrzymał i wszedł pod kołdrę. Poczułam jak moje majtki znikają, a mnie wypełnia język męża. Jęknęłam czując, że zbliżam się do orgazmu i po króciutkiej chwili stało się. Stało się to na tyle szybko, że nie byłam na to gotowa. Jęknęłam gardłowo zaskoczona jakże przyjemnym uczuciem. Dymitr jakby nigdy nic wyszedł spod kołdry i przytulił mnie mocno do siebie.
-Dobranoc, Roza.-powiedział z uśmiechem całując moje czoło.
-Czyli nie masz kochanki?-spytałam.
-Nie, nie mam.-powiedział spokojnie.
-W takim razie dobranoc Towarzyszu.-mruknęłam wtulając się w pierś męża. Jeszcze przez chwilę w głowie huczała mi myśl, że jutro będę umierać, ale to dopiero jutro. Z tą myślą zasnęłam.
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej, czy tylko ja zastanawiam się gdzie popełniłam błąd na dzisiejszych egzaminach? Czy was też zniszczyły przedmioty przyrodnicze z matmą na czele? Podzielcie się ze mną swoimi przeżyciami.
Matma ujdzie. Przyrodnicze totalna kaszana. Czekam teraz na wyniki :D
OdpowiedzUsuńHaha pijana! Matko jaka ona pijana! Dobrze, że Dymitr wie jak ją uspokoić no i.. co z nią zrobić xx
Czekam na kolejny
Pogubiłam się gdzieś w tych wszystkich rozdziałach i nawet nie wiem gdzie, bo jest ich taki ogrom, że masakra.(Dużo super czytania po egzaminach <3 <3 <3)
OdpowiedzUsuńNie wiem jak by mi poszło ale jak patryłam na zadania to tak kompletnie nie zrobiłabym 3 bo nie miałam jeszcze w drugiej gimnazjum. Patrząc na to matma była mega prosta choć nie wiem jak z biologią. Jedno jest pewne na wczorajszym pewnie bym się rozłożyła bo nienawidze polskiego. Pisać lubię ale cała reszta do bani.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję że dobrze Ci poszło.
Co do rozdziału przecudowny.
Czekam na nexta.
Trzymam kciuki za jutro.
~G&G~
Matma była prosta co innego chemia
OdpowiedzUsuńAch! A było tak blisko. Rose jest genialna pod wpływem alkoholu 😂😂😂Tylko jak mogła oskarżyć go o zdradę. Zakręcona kobieta. Mimo wszystko Dimka zadbał o nią. I w końcu się nie wykąpała. Oj, ale jutro będzie główka bolała... Czekam na następny i życzę weny.💖💖💖💖
OdpowiedzUsuń