Rose:
Z szerokim uśmiechem opadłam na łóżko. To co Dymitr ze mną robi doprowadza mnie chwilami do szaleństwa. Dymitr położył się tak, że znajdował się między moimi piersiami. Uśmiechnęłam się do niego i pogłaskałam go czule po policzku.
-Która jest godzina?-spytałam przeciągając się ostrożnie.
-Trzecia.-powiedział spoglądając na zegarek.
-Trzeba iść się wykąpać.-powiedziałam spoglądając na niego z uśmiechem.
-A potem?-spytał z głupkowatym uśmiechem.
-A potem pójdziemy spać.-powiedziałam podnosząc się lekko, ale momentalnie opadłam przyciśnięta ciężarem męża do łóżka.
-A może ja cię trochę porozpieszczam i gdy faktycznie będziesz mieć dość pójdziemy spać?-spytał z głupkowatym uśmiechem.
-Dymitr od sześciu godzin śpi Borys od trzech Olena. Uwierz albo nie, ale też chcę się wyspać.-powiedziałam z uśmiechem.
-Eh niech ci będzie zła kobieto.-powiedział puszczając mnie i wychodząc z łóżka.
-A ty gdzie?-spytałam widząc go przy drzwiach łazienki.
-Puszczam cię, ale kąpię się z tobą.-powiedział z uśmiechem. Westchnęłam. Ten facet jest tak bardzo nie wyżyty. Weszłam do łazienki. Dymitr stał już pod prysznicem. Zaśmiałam się z jego miny, która wyrażała pełną gotowość do działania i związałam włosy w kok. Dymitr przypatrywał się temu co robię z zainteresowaniem. Gdy byłam gotowa weszłam pod prysznic odkręcając kurki. Uśmiechnęłam się i zaczęłam się myć. Dymitr patrzył na mnie zszokowany.
-Co ty robisz?-spytał.
-Nie widzisz? Myję się.-powiedziałam spokojnie.
-Myślałem, że będziemy się kochać.-powiedział patrząc na mnie.
-O! No widzisz jednak nie.-powiedziałam powstrzymując się od śmiechu.
-Ale Roza. Ja chcę.-powiedział patrząc na mnie błagalnie.
-Kochanie ostatnie cztery godziny to tylko seks. Już wystarczy.-powiedziałam z uśmiechem.-Umyjesz mi plecy?-spytałam odwracając się do niego tyłem.
-Ale Roza...-zaczął.
-W najgorszym wypadku sam się możesz sobą zadowolić.-powiedziałam odwracając głowę w jego kierunku.
-Ale myślałem, że ty mnie zadowolisz.-jęknął zrozpaczony.
-Oj daj spokój masz rączki i świetnie dasz sobie radę.-powiedziałam wychodząc spod prysznica. Owinęłam się ręcznikiem i spojrzałam na Dymitra. Patrzył na mnie zaszokowany.-Miłej kąpieli.-powiedziałam kończąc się wycierać. Wyszłam z łazienki i ruszyłam do garderoby. Wybrałam jedną z koszulek nocnych jakie mam i ubrałam ją na siebie. Przeciągnęłam się i ruszyłam do łóżka. Już chciałam kłaść się do łóżka kiedy znów usłyszałam płacz. Wstałam i ruszyłam do pokoju Borysa. Mały siedział w łóżeczku i patrzył smutno na swoją żabę, która leżała na dywaniku. Podniosłam żabę i wyciągnęłam synka.
-Co się dzieje?-spytałam. Borys spojrzał na mnie i przytulił się do mnie i do żaby.-Oj żabko idziemy do łóżeczka rodziców?-spojrzałam na Borysa. Uśmiechnął się do mnie lekko. Ruszyłam do sypialni. Dymitr siedział w łóżku. Spojrzał na nas zaskoczony.
-Co się dzieje?-spytał wyciągając ręce po Borysa. Podałam go wchodząc do łóżka. Borys przytulił się do taty. Uśmiechnęłam się do synka i do męża.
-Idziemy spać?-spytałam kładąc żabę między nami. Dymitr włożył Borysa pod kołdrę i przytulił go do siebie.
-Ta.-pisnął Borys, gdy Dymitr zaczął go mocniej przytulać. Zaśmiałam się kładąc na boku.
-Tata zostaw go i idziemy spać.-powiedziałam z uśmiechem. Dymitr popchnął lekko Borysa w moją stronę, a mały podpełznął wtulając się w żabę. Pocałowałam synka w czółko i przygarnęłam do siebie. Dymitr znalazł się zaraz za Borysem i przytulił nas oboje. Spojrzała Dymitrowi w oczy.
-Masz bokserki?-spytałam. Parsknął śmiechem na co Borys spojrzał na niego zaskoczony.
-Tak mam.-powiedział uśmiechając się do mnie.
-Doskonale.-powiedziałam spoglądając na synka.
-A ty żabko idź spać.-podsunęłam. Borys się uśmiechnął i wsadził paluszek do buźki. Pocałowałam go w czółko i zaczęłam nucić kołysankę. Borys coraz bardziej zmorzony zaczął zasypiać. Gdy miałam pewność, że moja żabka śpi spojrzałam na męża patrzył na nas z uśmiechem. Delikatnie pogłaskałam go po policzku i pocałowałam w usta.
-Dobranoc Towarzyszu-szepnęłam.
-Dobranoc Roza.
Ale słodka rodzinka. Z każdym rozdziałem Dimka jest coraz bardziej nie wyżyty 😂😂😂 I od razu ma lepszy chumor. Roza umie go pocieszyć. Ale jak byli pod prysznicem, pękałam ze śmiechu. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖
OdpowiedzUsuńCudo! ❤
OdpowiedzUsuńWidzisz Towarzyszu nie ładnie tak naciskać na kobietę bo później dostaje się kosza XD. Ta sytuacja była normalnie tak śmieszna i rozbrajająca, że prawie popłakałam się ze śmiechu.
OdpowiedzUsuńCzekam na następny.
~G&G~