Strony

sobota, 19 maja 2018

Rozdział 666

Borys obudził się po godzinie. Od razu odciągając nas choć trochę od tego co działo się za drzwiami. Chciał się przejść najpierw ze mną, a potem z Janine. Obecnie stoimy przy oknie i patrzymy na ptaki, które z zainteresowaniem nam się przyglądały.
-Szkoda, że nie mamy ich czym nakarmić.-mruknąłem całując syna w czoło. Borys oparł się o mój tors i spojrzał w dół.
-Dzidzia. Baba.-powiedział pokazując paluszkiem w dół. Również tam spojrzałem i moje serce zamarło. Mama. Ona tu jest.
-Tak tam jest dziadek Abe i babcia Olena zaraz tu przyjdą.-zapewniłem całując małego w policzek.
-Za chwilę powinien przyjechać ten lekarz którego Abe wezwał.-odezwała się Janine. Nie rozmawiamy za dużo. Nie wiem jak zacząć temat. Nie wiem co powiedzieć.
-Wspaniale.-powiedziałem podając Borysowi biszkopcik.
-Kuje.-powiedział z cudownym uśmiechem. Spojrzał na Janine.-Baba am?-spytał. Spojrzała na niego i łzy momentalnie napłynęły jej do oczu.
-Nie dziękuję Borys.-powiedziała wracając do obserwacji drzwi.
-Tata am.-nakazał wkładając do moich ust połowę swojego lekko rozmiękłego biszkopcika.
-Ymm pyszny, tata dziękuję.-powiedziałem przytulając go do siebie. Abe ma racje, muszę być ojcem Borysa i dać działać lekarzom.
-Dimka.-mama przytuliła mnie mocno do siebie i spojrzała uważnie na moją twarz.-Tyle nieszczęść w tak krótkim czasie.-mruknęła całując mnie w czoło.
-Baba.-powiedział z szerokim uśmiechem. Mama wzięła go na ręce i przytuliła mocno do siebie.
-Ale jesteś brudny od biszkopcika. Dimka podaj chusteczkę.-poprosiła.
-Udało się zaparkować.-powiedział nieznany mi dampir podchodząc do mojej mamy i całując ją w czoło.-Hej Borys, ale urosłeś.-połaskotał Borysa po policzku i spojrzał na mnie.-Zapewne mnie nie pamiętasz. Olek Bielikow narzeczony twojej mamy.
-Masz narzeczonego?-spytałem zszokowany.
-Sama jestem zdziwiona.-odparła.-Mów co z Rose.
-Nic nie wiem, siedzimy tu od kilku godzin i nic nie wiemy, lekarz cały czas tam siedzi.-powiedziałem patrząc na nią smutno.
-Tak strasznie mi przykro kochanie.-powiedziała gładząc mój polik.
-Ja...ja nic nie pamiętam, czuje się taki zagubiony...
-Domyślam się, dlatego przyjechaliśmy żeby ci troszeczkę pomóc.-powiedziała uśmiechając się do mnie. Zadzwonił jej telefon, a ona podała Borysa Olkowi i odebrała.
-Coś się stało Wiki?-spytała po rosyjsku po chwili zbladła i usiadła na krześle.-Spokojnie. Oczywiście, że tak. Dobrze powiem mu tylko nie płacz.-poprosiła i się rozłączyła.
-Coś z Wiktorią?-spytałem zdenerwowany. Jeszcze tego brakowało żeby coś się stało mojej siostrze.
-Nie, po prostu....ja mam ci coś przekazać, ale najpierw sobie usiądź.-poprosiła ciągnąc mnie na miejsce obok siebie.
-Co się dzieje?-spytałem.
-Wiki jest w ciąży.-powiedziała. Spojrzałem na nią zszokowany.
-Co?
-Będzie mieć dziecko.-powiedziała trzymając mnie za rękę.
-Z kim?
-Kojarzysz jej przyjaciela Mikołaja?-spytała. Potwierdziłem skinieniem głowy.-Są parą, a teraz niedługo też rodzicami.
-Który miesiąc?
-Czwarty, dzwoniła przed chwilą ponieważ  była dziś u lekarza żeby się upewnić czy to na pewno to o co ją podejrzewam od dwóch miesięcy.
-Nic o tym nie wiedziałem prawda?-spytałem.
-Nie, po prostu ona was nie chciała martwić.
-Martwić?
-Jesteś dość wrażliwy na jej punkcie.
-I dlatego nie powiedziała mi, że nasza rodzina się powiększy?-spytałem.
-Synku...
-Mamo, to jest moja siostra znając życie, gdy dowiedzieliśmy się o Borysie była jedną z pierwszych osób która o nim wiedziała.
-Tak było...
-Dlaczego wobec tego nie chciała się ze mną podzielić swoim szczęściem?-spytałem wstając.-Idę do toalety zaraz wracam.

3 komentarze:

  1. świetny rozdział.
    Wiki będzie mamą!!
    Ale super.
    Szkoda że jeszcze nie wiadomo co z rose.
    Mam nadzieję że jej nie uśmiercisz.
    Dimka i borys jej potrzebują.
    Życzę weny i czekam na nexta.
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
  2. Czemu w takim momencie? Super rozdział, proszę wstaw dzisiaj jeszcze jeden, nie wytrzymam do jutra😟 Wiki w ciąży? Wow. Dymitr spokojnie dasz sobie radę, napewno sobie przypomnisz. Proszę dodawaj jak najwiecej Aba i Iwana(Soni) to są postacie, które dodają smiechu😂 Fajnie by było poznać jeszcze bardziej Dymitra z lat szkolnych i żeby dowiedział się jaką to Dymitr ma super żonkę😂 Mogłoby być ciekawie😂 Czekam na next i życzę weny😃 Rozdział cudowny dużo emocji, nawet się wesoło zrobiło, ale i tak nie do końca ze świadomością, ze Rose może umrzeć🙁 pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Wiki w ciąży.... To się porobiło życzę weny i czekam na next

    OdpowiedzUsuń